Piotrcovia nie będzie reprezentować Polski na arenie międzynarodowej z powodu niewystarczającego budżetu. Jeśli zespół wylosowałby rywala np. z Portugalii czy Rosji wiązałoby się to z bardzo dużymi kosztami transportu, na co nie ma pieniędzy w klubie. Zarząd postanowił nie ryzykować zgłaszania zespołu, by po poznaniu rywala wycofać drużynę z rozgrywek, co wiązałoby się z dotkliwymi karami nałożonymi na klub przez federację.
Klub liczył na pomoc ze strony władz miasta, ale ze spotkania prezesa Bartosza Rola z prezydentem miasta Krzysztofem Chojniakiem, nie wynikło nic konkretnego, gdyż w miejskiej kasie nie znajdą się żadne dodatkowe pieniądze na pomoc klubowi. Ewentualny start mógłby spowodować, że cześć brakujących pieniędzy trzeba by było pokryć z środków przeznaczonych na pensje dla zawodniczek, czego wszyscy chcieliby uniknąć.