Zawodniczka CSM Bukareszt, m.in. trzykrotna mistrzyni Europy, raptem dwa miesiące temu wróciła do treningów po dwóch miesiącach przerwy. Nora Mork nie dokończyła spotkania Superpucharu Rumunii, z trudem zeszła z parkietu i nie pojawiła się już na boisku. Diagnoza była druzgocąca - Norweżka drugi raz zerwała więzadła krzyżowe w lewym kolanie.
ZOBACZ: Grupowy rywal VIVE znacznie osłabiony
Mork od dawna ma problemy zdrowotne. Czterokrotna zwyciężczyni Ligi Mistrzyń przeszła - z różnych powodów - już osiem operacji, ostatnie dwie w obrębie uszkodzonego aktualnie lewego kolana. W najbliższym czasie czeka ją dziewiąta wizyta na sali.
Rumuński portal gsp.ro twierdzi, że nawracające urazy mogą zmusić Mork do przedwczesnego zakończenia kariery. Niedawno z tego samego powodu z parkietu zeszła jej młodsza siostra Thea Mork.
CSM Bukareszt to rywal Perły Lublin w Lidze Mistrzyń. Mork na pewno nie pojawi się w Hali Globus - w sezonie 2019/20 prawdopodobnie nie wznowi treningów z drużyną.
ZOBACZ: Pewna wygrana VIVE w Kaliszu
ZOBACZ WIDEO Krystian Bielik z powołaniem do reprezentacji Polski. "Grzegorza Krychowiaka nie wygryzie"