Decyzja wywołała zdziwienie, bo Thomas Ryde ledwo objął czołowy europejski zespół i podpisał kilkuletni kontrakt. Jego zadaniem było ponowne wprowadzenie zespołu na europejski szczyt.
ZOBACZ: Siódemka 5. serii gier w Superlidze
Szwed nie zdążył nawet zadebiutować w Lidze Mistrzyń - w oficjalnym komunikacie na stronie CSM Bukareszt jako przyczynę rozstania wskazano względy osobiste. Ryde poprowadził drużynę w pięciu spotkaniach ligowych, z czego jedno z nich zakończyło się sensacyjną porażką z Zalau. Stanowisko objął na razie asystent Adrian Vasile.
ZOBACZ: VIVE stawia na wychowanka
ZOBACZ WIDEO: Serie A. Juventus wygrał, ale nie zachwycił. SPAL bez szans w Turynie [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
To nie koniec problemów CSM. W Bukareszcie doszło do rewolucji kadrowej, odeszły m.in. Amanda Kurtović i Nathalie Hagman. Cristina Neagu, aktualnie w trakcie rehabilitacji po poważnej kontuzji kolana, zgodziła się zostać tylko pod warunkiem sowitej podwyżki. Nie wiadomo, czy w barwach klubu w ogóle zagra jeszcze Nora Mork. Norweżka po raz drugi w krótkim czasie zerwała więzadła krzyżowe w kolanie i nie brakuje opinii, że wkrótce może dać sobie spokój z piłką ręczną.
CSM to grupowy rywal Perły Lublin w Lidze Mistrzyń (obok Team Esbjerg i Rostów-Don). Zawirowania w sztabie i kadrze nie wpłyną na ocenę szans lublinianek - wicemistrzynie Rumunii, z takimi zawodniczkami jak Dragana Cvijic czy Carmen Martin, są kandydatkami do triumfu w całych rozgrywkach.
Perła zainauguruje zmagania 5 października w Rostowie z finalistą ostatniej edycji.