Wartościowe sprawdziany kadry. Hiszpańska młodzież na start

Turniej w argentyńskim San Juan częściowo zweryfikuje kadrę Patryka Rombla. Polacy zagrają bez kilku kontuzjowanych graczy, ale mecze z Hiszpanią B, Rosją i gospodarzami to względnie miarodajne wskaźniki przed styczniowymi mistrzostwami Europy.

Marcin Górczyński
Marcin Górczyński
Patryk Rombel Newspix / MICHAL CHWIEDUK / FOKUSMEDIA.COM.PL / Na zdjęciu: Patryk Rombel
- Trzeba przyznać, że turniej w tak mocnej obsadzie to wartościowy test. Nawet patrząc na kadrę B Hiszpanii, to widzimy w niej wielu dobrych zawodników z ligi hiszpańskiej, m.in. Aleixa Gomeza z Barcelony. Poza tym akurat do tego meczu nieco trudniej się przygotować, bo rywale nie grali jeszcze w takim zestawieniu  - ocenia trener Patryk Rombel.

Właśnie drużyna z Półwyspu Iberyjskiego jako pierwsza stanie naprzeciwko Biało-Czerwonym. Umownie nazwaliśmy ją hiszpańską "młodzieżą", ale to tylko skrót myślowy, bo średnia wieku wynosi prawie 24 lata. Wielu powołanych obyło się z piłką ręczną na najwyższym poziomie, zdobywało laury wśród juniorów. Aleix Gomez od pewnego czasu jest czołowym strzelcem Barcelony, bramkarz Xoan Ledo w krótkim czasie powinien przebić się do seniorskiej reprezentacji.

Patryk Rombel nie ma takiego komfortu jak Jordi Ribera, ale do Argentyny zabrał możliwie najsilniejszy skład. Lekarze wciąż nie dali Michałowi Daszkowi zielonego światła do treningów, więc prawoskrzydłowy Wisły szykowany na środkowego kadry na razie został zweryfikowany "tylko" (albo i aż) przez Niemców w kwietniowych starciach eliminacyjnych. W reprezentacji pojawi się nie wcześniej niż podczas grudniowego turnieju na inaugurację hali w Tarnowie (Zjednoczone Emiraty Arabskie, Egipt i Białoruś). W Argentynie za środek będą odpowiadać Maciej Pilitowski i Adrian Kondratiuk.

ZOBACZ WIDEO: F1. Daniel Obajtek zachwycony ze współpracy z Kubicą. "Sama sprzedaż detaliczna wzrosła o 400 milionów złotych!"

Jako że Tomasz Gębala z dużym prawdopodobieństwem opuści ME 2020, Rombel musi szukać innych strzelb. W Superlidze wyróżnia się Antoni Łangowski, ale nie jest w pełni zdrowy. Jego kompan z Azotów Paweł Podsiadło leczy kontuzję, więc należy spodziewać się, że selekcjoner sprawdzi w boju Pawła Gendę. Rozgrywający VfL Luebeck-Schwartau po dziewięciu miesiącach rehabilitacji kolana wrócił do 2. Bundesligi.

Gdyby nie perturbacje zdrowotne, zupełnie inaczej mogło wyglądać zestawienie prawego rozegrania. Paweł Paczkowski nie doleczył kolana, Maciej Majdziński dopiero niedawno powąchał parkietu w Bundeslidze po równie poważnej kontuzji, więc Rombel zabrał ze sobą Rafała Przybylskiego, Michała Szybę i Marka Szperę. Większym zmartwieniem jest jednak nieobecność opoki defensywy. Piotr Chrapkowski w ostatnim meczu ligowym doznał urazu pleców i selekcjoner eksperymentalnie zestawi obronę bez defensora Magdeburga. Trzydniowa harówka czeka Arkadiusza Morytę. Zawodnik PGE VIVE Kielce będzie jedynym prawoskrzydłowym, selekcjoner woli sprawdzić czterech obrotowych, w tym niedawnego debiutanta Dawida Dawydzika.

ZOBACZ: Świetna dyspozycja Gębali w Bundeslidze

Inna sprawa, że Polakom nie będzie łatwo przyzwyczaić się do nowych realiów. Do Argentyny dotarli po 26 (!) godzinach lotu, wyjdą na boisko po trzech dniach przyspieszonej aklimatyzacji i niewielu wspólnych treningach. W planach jeszcze potyczki z Rosjanami (jednak bez Gorboka i Dibirowa ---> CZYTAJ) oraz Argentyńczykami. Nie trzeba przekonywać, że gospodarze poważnie traktują turniej w San Juan, skoro na stronie federacji zapowiadają go jako jedno z najważniejszych wydarzeń w historii piłki ręcznej na tamtejszej ziemi.

- Turniej to efekt współpracy między federacjami. W planie są rokroczne turnieje, każdy w innym kraju - zdradza Rombel.

Hiszpania B - Polska / 23 października, godz. 23:00

Czy Polacy wygrają z Hiszpanią B?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×