PGNiG Superliga: Torus Wybrzeże wyrwało wygraną z Chrobrym. Wielkie emocje w Głogowie

WP SportoweFakty / Michał Domnik / Na zdjęciu: zawodnicy Torus Wybrzeża Gdańsk
WP SportoweFakty / Michał Domnik / Na zdjęciu: zawodnicy Torus Wybrzeża Gdańsk

Cóż to były za emocje! Torus Wybrzeże prowadziło w Głogowie 10:2, by następnie Chrobry wyszedł na czterobramkowe prowadzenie. W końcówce gdańszczanie doprowadzili do wyrównania (29:29), by ostatecznie 4:3 wygrać w Głogowie po rzutach karnych.

Zawodnicy Torus Wybrzeża Gdańsk, po porażce we własnej hali z Chrobrym na inaugurację, byli głodni rewanżu. Szczególnie nakręcony już od pierwszych minut był Artur Chmieliński, którego średnia obronionych rzutów w pewnym momencie przekraczała 70 procent.

Do jego dobrej formy dostosowali się też ofensywni zawodnicy gdańskiego zespołu, szczególnie skrzydłowi Krzysztof Komarzewski i Piotr Papaj, którzy potrafili wykończyć szybkie kontrataki zespołu znad morza. Dzięki temu już w 16. minucie spotkania było 10:2 dla gości, a ośmiobramkowe prowadzenie utrzymywało się do 20. minuty spotkania.

Wysoko prowadzący zawodnicy z Gdańska musieli już tylko zachować spokój, by do końca utrzymać przewagę. Wzięli sobie to jednak chyba za bardzo do serca i praktycznie przestali rzucać na bramkę rywala. Chrobry poprawił obronę i zaczął bardzo szybko odrabiać stratę.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: młody kibic marzył o spotkaniu z Federerem. I nagle... taka niespodzianka!

Skuteczny w ataku był Tomasz Klinger, a karne potrafił wykończyć Miłosz Bekisz. Do przerwy było już tylko 10:13, ale szczypiorniści z Głogowa "poczuli krew" i w drugiej połowie kontynuowali swoją grę. Gdy w 36. minucie kolejny raz karnego wykorzystał Bekisz, był już remis 14:14. Mecz rozpoczął się na nowo, choć tym razem to gospodarze byli bardzo mocno podbudowani mentalnie.

W końcu w 10. minucie drugiej połowy, gdy trafił Kamil Sadowski, Chrobry wyszedł na upragnione prowadzenie! Głogowianie poszli za ciosem i na dziesięć minut przed końcową syreną, po rzucie Damiana Wawrzyniaka, prowadzili już 24:20.

Torus Wybrzeże nie zamierzało jednak odpuszczać i szybko zmniejszyło swoją stratę do zaledwie jednej bramki różnicy. Do samego końca toczyła się walka o punkty i po tym jak głogowianie stracili piłkę, na 13 sekund przed końcem Wojciech Prymlewicz wyrównał wynik spotkania! Zrobiło się nerwowo na boisku, głogowianie nie potrafili jednak odwrócić wyniku spotkania. W rzutach karnych gdańszczanie wygrali 4:3 i ostatecznie to oni zdobyli dwa punkty.

Chrobry Głogów - Torus Wybrzeże Gdańsk 29:29 k. 3:4 (10:13)

Chrobry: Kapela, Siedlecki - Wawrzyniak 5, Sadowski 5, Bekisz 5, Babicz 4, Krzysztofik 4, Klinger 3, Orpik 2, Marszałek 1 oraz Przysiek, Tyutki, Podobas, Jamioł, Makowiejew.
Karne: 5/10.
Kary: 16 min. (Babicz 2 min. (cz.k.), Tylutki 4 min., Makowiejew, Marszałek, Orpik, Klinger, Bekisz - po 2 min.)

Torus Wybrzeże: Chmieliński, Kiepulski - Prymlewicz 7, Komarzewski 6, Wróbel 4, Papaj 4, Bednarek 3, Adamczyk 2, Salacz 2, Janikowski 1 oraz Oliveira, Pieczonka, Powarzyński, Didyk, Sulej.
Karne: 6/10.
Kary: 10 min. (Papaj, Bednarek, Salacz, Pieczonka, Oliveira - po 2 min.).

Komentarze (0)