Ekipa ze stolicy polskiej miedzi sprawiła w Barbórkę prezent najlepszy z możliwych. MKS Zagłębie Lubin po meczu walki zgarnęło komplet punktów i oddaliło się w ligowej stawce od ekipy z Kwidzyna.
Samo spotkanie miało bardzo wyrównany przebieg i trzymało w napięciu do ostatnich minut meczu. Lepszy finisz zaliczyła drużyna Bartłomieja Jaszki, która w końcówce wypracowała sobie trzybramkową przewagę i nie oddała jej do ostatniego gwizdka sędziów mimo ciągłego nacisku gości.
Wygrana miejscowych to praca zespołowa, jednak warto wyróżnić chociażby MVP meczu - Marcina Schodowskiego, od którego MKS Zagłębie Lubin miało przez cały pojedynek ogromne wsparcie.
ZOBACZ WIDEO Adam Małysz czy Kamil Stoch? Martin Schmitt zabrał głos ws. porównywania polskich skoczków
- Najważniejsze są dzisiaj trzy punkty. W pierwszej połowie przydarzyło się nam zbyt dużo prostych błędów, a w drugiej, w okolicach czterdziestej minuty złapaliśmy przestój. Na szczęście udało nam się dzisiaj z tego wyjść obronną ręką. Po raz kolejny cuda w bramce wyczyniał Marcin Schodowski, a jak on broni to nam nie wypada nic innego, jak rzucać bramki z przodu - mówił po meczu Michał Stankiewicz, obrotowy Miedziowych.
MKS Zagłębie Lubin - MMTS Kwidzyn 27:24 (14:13)
Zagłębie: Schodowski, Bartosik, Wiącek - Marciniak 4, Czyczykało 3, Drobiecki 4, Pawlaczyk 2, Tokaj 4, Sroczyk 2, Stankiewicz 5, Pietruszko 2, Adamski, Kupiec, Mrozowicz, Gębala 1, Hajnos.
Karne: 1/1
Kary: 6 min.
MMTS: Dudek, Szczecina - Adamski 6, Peret 4, Orzechowski 4, Landzwojczak 2, Guziewicz 3, Kryński 2, Przytuła 1, Grzenkowicz 1, Ossowski, Matlęga, Krieger, Potoczny 1, Kutyła, Biegaj.
Karne: 1/3
Kary: 4 min.
Sędziowie: Jakub Jerlecki i Maciej Łabuń
Widzów: 710
---> Paweł Paczkowski nie zagra podczas ME 2020. Adam Malcher poza szeroką kadrą
---> Górnik Zabrze znów w ścisłej czołówce. Marcin Lijewski: Liga nie jest sprawiedliwa