W grudniu 2019 roku Jerko Matulić, pierwotnie ściągnięty do Płocka jedynie na okres półrocznej rehabilitacji Michała Daszka, przedłużył umowę do końca sezonu 2019/20. Chorwat zostawił po sobie dobre wrażenie i poważnie rozważano wariant z jego pozostaniem na kolejny rok.
Ten scenariusz od kilku tygodniu jest mniej realny. Według nowych przepisów, w rozgrywkach PGNiG Superligi w siódemce musi znajdować się co najmniej dwóch Polaków. Rodzimych graczy w Płocku będzie niewielu, dlatego Nafciarze zaczęli rozglądać się za polskim zmiennikiem Michała Daszka.
Według naszych informacji, Orlen Wisła kontaktowała się z dwoma zawodnikami. Jednym z nich miał być Patryk Mauer. Czołowego strzelca Superligi wiąże jednak umowa z Gwardią Opole do 2022 roku. - Znajdujemy się w takiej fazie sezonu, że naturalne są kontakty klubów z zawodnikami. Nie mam jednak w zwyczaju ujawniać bez zgody zainteresowanych klubów, kto się ze mną kontaktuje. Obecnie jestem zawodnikiem Gwardii Opole do 2022 roku i koncentruje się na wypełnianiu obowiązującego mnie kontraktu - skomentował Mauer.
Drugim kandydatem był ponoć Krzysztof Komarzewski z Wybrzeża Gdańsk, ale nie udało nam się potwierdzić tej informacji.
Oprócz potwierdzonego transferu Davida Fernandeza z Ademar Leon, na ogłoszenie czeka pozyskanie Mirsada Terzicia z Veszprem. W martwym punkcie utkwiły rozmowy z Hiszpanem Abelem Serdio z Barcelony. Swój kontrakt jakiś czas temu przedłużył Przemysław Krajewski, na decyzję klubu czekają Mateusz Piechowski i Igor Źabić. Odejdą Ziga Mlakar (RK Zagrzeb), Ondrej Zdrahala i najprawdopodobniej Konstantin Igropulo, łączony ze Spartakiem Moskwa.
ZOBACZ: Legenda piłki ręcznej w kwarantannie
ZOBACZ: Zorman odejdzie z VIVE?
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film