Taką informacją doświadczony golkiper podzielił się z Marko Sesumem w ramach akcji #TelefonDoPrzyjaciela, organizowanej przez płocki klub w czasie pandemii koronawirusa. W rozmowie z serbskim rozgrywającym Ivan Stevanović zapowiedział, że koniec przyszłego sezonu będzie zarówno końcem sportowej kariery Chorwata.
- Nie czuję się dobrze ze wszystkimi kontuzjami, które w ostatnich latach miałem. Funkcjonuję normalnie, ale jest coraz ciężej. Przygotowania do sezonu są dla mnie najtrudniejszym okresem. Granie w meczach nie jest już takim problemem. Jest mi coraz trudniej, a w przyszłym roku kończę 39 lat. Jest to dobry czas, żeby przestać trenować - powiedział Stevanović w materiale opublikowanym przez oficjalne konto Orlen Wisły Płock na Twitterze.
Jak przyznaje bramkarz Nafciarzy, po zakończeniu kariery razem z rodziną wróci najprawdopodobniej do ojczyzny. - Mój syn idzie też do szkoły. Chciałbym, żeby uczył się w Chorwacji, wtedy też zakończę karierę. Będę miał dla niego czas. Wtedy też moja żona może iść do pracy, a ja będę w domu, tak jak ona teraz - dodał z uśmiechem Stevanović.
38-latek do Płocka trafił przed rozpoczęciem zakończonego przez koronawirus sezonu. Wcześniej występował w Chorwacji oraz Szwajcarii. W swoim dorobku ma także brązowy medal mistrzostw Europy, wywalczony z kadrą na turnieju rozgrywanym w Polsce w 2016 roku.
Czytaj także:
-> Mateusz Piechowski blisko hiszpańskiego klubu
-> Wyróżnienie dla nowego gracza PGE VIVE
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niesamowita metamorfoza byłej pływaczki. Internauci są zachwyceni