Na nic zdało się nęcenie PGE VIVE Kielce, nieskuteczne były także namowy hiszpańskiego Ademar Leon - 21-letni obrotowy zdecydował odrzucić wszystkie oferty i pozostać w Opolu. Jan Klimków, który reprezentuje barwy KPR Gwardii Opole od 2017 roku, podpisał nową umowę, którą związał się z opolską drużyną na najbliższe dwa lata.
- Uwielbiam rodzinną atmosferę, która tu panuje. Super współpracuje mi się z chłopakami i całym sztabem. Wiem, że mogę się tu jeszcze bardziej rozwinąć, dlatego jestem z tej decyzji bardzo zadowolony - powiedział sam zainteresowany, cytowany w oficjalnym komunikacie klubu.
Regularna gra wydaje się być dla Klimkowa szczególnie istotna. W listopadzie, przy okazji odrzucenia oferty z Kielc, w wywiadzie z WP SportoweFakty mówił, że na przejście do drużyny mistrzów Polski jest jeszcze za wcześnie.
- Zależy mi na graniu. Mam swoje ambicje, chciałbym wyjechać z Polski - mówił wtedy Klimków (więcej przeczytasz TUTAJ). To samo potwierdza teraz: - Na ten moment nie jestem jeszcze gotowy, by rzucić wszystko i wyjechać z Opola. Przede wszystkim potrzebuję nabyć doświadczenia, dlatego nadal chcę ogrywać się w barwach Gwardii na parkietach PGNiG Superligi - powiedział dla klubowych mediów.
Klimków to kolejny gracz Gwardii, który zdecydował się pozostać w obecnym klubie mimo zainteresowania innych drużyn. Wcześniej taką samą decyzję podjął chociażby Patryk Mauer, który wpadł w oko sternikom Orlen Wisły Płock czy Szymon Działakiewicz (jego z kolei, podobnie jak Klimkowa, upatrzył sobie Manolo Cadenas - więcej o zakusach hiszpańskiego szkoleniowca na polskich zawodników znajdziesz TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Mistrz olimpijski jest strażakiem. Zbigniew Bródka opowiedział o pracy w czasach zarazy