W ekipie z Chorzowa wykryto przypadki zakażenia koronawirusem, przez co Niebieskie przez prawie dwa tygodnie nie odbyły wspólnego treningu. Jak poinformował klub, szczypiornistki ćwiczyły w tym czasie indywidualnie, w warunkach domowej kwarantanny.
- Przed meczem z Eurobudem JKS Jarosław mieliśmy tylko dwa treningi. Ćwiczyliśmy taktykę. Chodziło także o kontakt z piłką, ale przede wszystkim skupialiśmy się na taktyce związanej z obroną, bo to jest najważniejsze - mówi trener Marcin Księżyk, cytowany przez oficjalną stronę klubową.
Chorzowianki na teren rywalek wyruszą w czternastoosobowym składzie i postarają się odnieść pierwsze zwycięstwo w sezonie. Zawodniczki ze Śląska jeszcze do niedawna traciły w ligowej stawce do przeciwniczek tylko jeden punkt, ale po niespodziewanej wygranej jarosławianek z EKS Startem Elbląg, różnica wzrosła do czterech "oczek".
- Na pewno wiemy, o co gramy. W każdym meczu jest walka o życie, a teraz mamy nóż na gardle. Nie wiem, jak to inaczej nazwać. Eurobud JKS Jarosław zaskoczył wszystkich nie tyle sama wygraną, ale także rozmiarem tego zwycięstwa (26:21 - przyp. red.) - dodaje szkoleniowiec Marcin Księżyk.
Spotkanie Eurobud JKS Jarosław - KPR Ruch Chorzów odbędzie się w środę o godzinie 18.
---> Suzuki sponsorem tytularnym Korony Handball Kielce
[b]---> PGNiG Superliga Kobiet. Jarosławianki przerwały niekorzystną serię
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Mamed Chalidow w wielkiej formie. "Kto następny?"
[/b]