Jeden z najlepszych trenerów damskiej piłki ręcznej rozstał się z Rosjankami po... jednej porażce z Dunkami. Sborna straciła szansę na medale i musiała zadowolić się meczem o piąte miejsce. Dla rosyjskiego związku była to wielka porażka, mistrzynie olimpijskie celowały w złoty medal.
Ambros Martin został zdymisjonowany przez prezesa federacji Siergieja Sziszkariewa, nie poprowadził drużyny nawet w wygranym meczu o piątą lokatę (33:27 z Holenderkami). Jednocześnie szef związku zapewnił, że względy zdrowotne nie pozwolą wrócić na stanowisko legendarnemu Jewgienijowi Trefiłowowi.
Hiszpański trener czterokrotnie doprowadził węgierski Gyor do triumfu w Lidze Mistrzyń. Pracował też z reprezentacją Rumunii i rosyjskim Rostowem. Od sierpnia 2019 roku przez 11 miesięcy łączył swoją funkcję w kadrze Sbornej z prowadzeniem Rostowa.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wolej-poezja! Prześliczny gol piłkarki FC Barcelona
Ljubomir Vranjes przeżył kolejne niepowodzenie w pracy klubowej. Szwed stracił właśnie posadę w IFK Kristianstad, które pod jego wodzą miał znowu dominować w lidze. Jego dotychczasowy zespół nieźle radzi sobie w Lidze Europejskiej, ale w krajowych rozgrywkach plasuje się w środku tabeli, przegrał aż siedem razy i szanse na tytuł są już praktycznie zerowe. Vranjes nie pozostanie jednak bez pracy, od zeszłego roku jest selekcjonerem reprezentacji Słowenii.
Kariera klubowa utytułowanego Szweda wyraźnie załamała się po odejściu z Flensburga, gdzie stworzył maszynkę do wygrywania. W Veszprem dostał we władanie gwiazdozbiór, który jednak pod jego wodzą zawodził. Po niewiele ponad roku Vranjes otrzymał wymówienie, został też zwolniony z węgierskiej kadry.