1 
W pierwszym meczu grupy H, Białoruś nie miała większych problemów z pokonaniem Korei Południowej. Nasi wschodni sąsiedzi po remisie z Drużyną Rosyjskiej Federacji Piłki Ręcznej mierzyli się z Koreą Południową. Zawodnicy z Dalekiego Wschodu postawili się mocniej niż w starciu ze Słowenią, jednak i tak było to za mało.
Koreańczycy trzymali dystans tylko do 15. minuty, gdy bramkę zdobył Taeung Kim. Wówczas na tablicy wyników widniał rezultat 7:6. Jeszcze w I połowie Białorusini zdołali zbudować sześciobramkowe prowadzenie, po bramce Artsioma Karaleka. Po przerwie Koreańczycy zbliżyli się na cztery bramki różnicy, jednak jeszcze przed przerwą, po bramce najskuteczniejszego Mikity Waliupowa ekipa z Białorusi prowadzili 31:21 na 3 minuty przed końcem, by ostatecznie zwyciężyć 32:24.
Białoruś - Korea Południowa 32:24 (15:9)
Białoruś: Maroz (11/30 - 37%), Kiszow (1/5 - 20%) - Waliupow 8, Karalek 6, Kulak 5, Selwiasiuk 3, Samolia 3, Aliochin 2, Astraszapkin 2, Rudz 1, Jurynok 1, Gajduczenko 1 oraz Bochan, Krywienka.
Karne: 1/1.
Kary: 20 min. (Krywienka 2 min. - cz.k., Gajduczenko, Bochan - po 4 min., Aliochin, Samolia, Karalek, Selwiasiuk, Rudz - po 2 min.).
Korea Południowa: Changwoo Lee 1 (12/44 - 27%) - Jinyoung 8, Jinho Kim 5, Jiun Kim 4, Byeongju Lee 4, Taeung Kim 2 oraz Jungu Kang, Jaesoon Kim, Myeonghan Yu, Myeongjong Kim, Youngje Jeon, Seungmin Lee, Seunggeon Baek, Junhee Lee.
Karne: 5/9.
Kary: 6 min. (Myeonghan Yu, Seunggeon Baek, Chanmin Yu - po 2 min.).
Sędziowie: Krichen, Makhlouf (Tunezja).
Dużo ciekawsze miało być drugie spotkanie. Słoweńcy na inaugurację przekroczyli 50 bramek i chociaż ich rywalami byli Koreańczycy, którzy nie należą do faworytów imprezy, taki wynik może robić wrażenie. Od początku spotkanie było bardzo wyrównane, choć częściej na prowadzeniu byli Rosjanie i po bramce Siergieja Kudinowa w 20. minucie, było już 11:8. W Słowenii sytuację próbował uratować Dragan Gajić, na przerwę drużyny schodziły jednak przy wyniku 16:13.
Po przerwie Rosjanie poszli za ciosem i po tym jak rzucili cztery bramki z rzędu, po bramce Siergieja Kosorotowa w 40. minucie zawodnicy ze wschodu prowadzili 21:15, a później już utrzymywali odpowiednią przewagę, choć Słoweńcy starali się jeszcze ratować sytuację, zmniejszając na 10 minut przed końcem stratę do czterech trafień.
Drużyna Rosyjskiej Federacji Piłki Ręcznej (ze względu na liczne przypadki dopingu, w imprezach rangi mistrzostw świata Rosjanie nie mogą grać pod swoją flagą) zagrali końcówkę meczu na bardzo dobrym poziomie, nie dając zbliżyć się do siebie rywalom. Duża w tym zasługa bramkarza Wiktora Kirejewa, który z łatwością bronił wymagające rzuty rywali, mogąc co chwila unosić ręce w geście zwycięstwa. Rosjanie wygrali 31:25 i potwierdzili, że będą walczyć o zwycięstwo w grupie.
Drużyna Rosyjskiej Federacji Piłki Ręcznej - Słowenia 31:25 (16:13)
Drużyna Rosyjskiej Federacji Piłki Ręcznej: Kiriejew, Pawlienko - Kisielew 6, Soroka 6, Kosorotow 6, Kudinow 3, Jermakow 2, Sziszkariew 2, Kotow 2, Ostaszczenko 2, Wasiliew 1, Żytnikow 1 oraz Iwanow, Waliullin, Andrejew, Fokin.
Karne: 3/3.
Kary: 10 min. (Kudinow, Jermakow, Kisielew, Soroka, Andriejew - po 2 min.).
Słowenia: Ferlin, Vujović - Dolenec 6, Gajić 5, Skube 3, Mackovsek 3, Janc 2, Gaber 2, Bombac 2, Blagotinsek 1, Ovnicek 1 oraz Henigman, Cingesar, Cehte, Zarabec, Suholeznik.
Karne: 6/8.
Kary: 8 min. (Gaber 4 min., Henigman, Mackovsek - po 2 min.).
Sędziowie: Naczewski, Nikołow (Macedonia)
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niesamowity efekt. Zobacz, co się stało z wylanym wrzątkiem przez siatkarza
Czy Rosjanie zdobędą medal na mistrzostwach świata? 
