To Sławomir Szmal stoi za wybuchem formy Adama Morawskiego. Bramkarz zdradził, czego nauczył się od legendy

Adam Morawski był pewnym punktem reprezentacji Polski w mistrzostwach świata. Prezentował wysoką formę i imponował swoimi interwencjami. 26-latek zdradził, że za jego dobrą grą stoi Sławomir Szmal.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
Adam Morawski w meczu z Niemcami PAP/EPA / Anne-Christine Poujoulat / POOL / Na zdjęciu: Adam Morawski w meczu z Niemcami
Podczas mistrzostw świata reprezentacja Polski dostarczyła wielu pozytywnych emocji. Skazywana na pożarcie drużyna w rundzie wstępnej walczyła jak równy z równym z Hiszpanią i pokonała Tunezję oraz Brazylię. W kolejnej fazie wygrała z Urugwajem, zremisowała z Niemcami i przegrała z Węgrami. Polacy MŚ 2021 zakończyli na 13. miejscu.

Jednym z bohaterów polskiej drużyny był Adam Morawski. Polski bramkarz imponował skutecznością interwencji, opanowaniem i dobrą grą. Stał za tym Sławomir Szmal, który w reprezentacji opiekuje się bramkarzami. Morawski dużo zawdzięcza legendarnemu bramkarzowi kadry i Vive Kielce.

- Sławek na pewno nauczył mnie, bym bardziej ufał swoim umiejętnościom. Dużo dostałem od niego wolnej ręki. Zwracał uwagę, że w niektórych momentach ważna była analiza wideo i trzeba było ją wykorzystać. Trzecia rzecz, którą mnie nauczył Sławek to to, żebym się wyluzował i żebym nie był spięty. Mam się cieszyć z gry w piłkę, by mieć frajdę z tego, że się robi to, co się lubi - powiedział Morawski podczas konferencji prasowej po mistrzostwach świata.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Karolina Owczarz pokazała się w sukni ślubnej. Na usta ciśnie się jedno słowo!

Morawski swoje treningi rozpoczynał w Czarnych Regimin - zespołu z małej wsi pod Ciechanowem. Zapytany został, czy chciałby, aby w Regiminie pojawiła się tablica z jego podobizną. Tak jest w przypadku Szmala i miejscowości Zawadzkie, gdzie wychowywał się "Kasa".

- Szczerze mówiąc, nie wyobrażam sobie tego, bo Regimin to bardzo mała miejscowość i nawet nie wiem, gdzie taki baner mógłby być postawiony. Po prostu starałem się być sobą, dostawałem szansę od trenerów. Wiadomo, że MŚ nie są na co dzień. Starałem się wykorzystać tą szansę. Wiedziałem, że to będzie możliwość do jeszcze lepszego rozwoju. Chciałbym tą moją grę przełożyć na drugą część sezonu. Mam nadzieję, że nadal będę mógł swoją grą pomagać reprezentacji - dodał Morawski.

Czytaj także:
Wielki pech Macieja Majdzińskiego. Reprezentant Polski poznał diagnozę
PGNiG Superliga. Nigeryjczyk z Kielc może wkrótce zadebiutować

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×