Nigeryjczyk to wielka nadzieja mistrzów Polski. Nastolatek, który zachwycił prezesa Bertusa Servaasa i trenera Tałanta Dujszebajewa podczas MŚ juniorów, po kilkumiesięcznych perturbacjach zjawił się wreszcie w Kielcach. Yusuf Faruk trenuje już ze specjalistą od przygotowania motorycznego.
- Cieszę się, że Faruk jest z nami i może już trenować. Musimy teraz mieć dużo cierpliwości i spokoju, bo to jeszcze dziecko, które dopiero w lutym będzie miało 17 lat. Chłopak jest jeszcze trochę wystraszony, wyjeżdżał z upalnej Nigerii, a przyjechał do Polski, gdzie zastały go minusowe temperatury. Zaczynamy krok po kroku wprowadzać go w trening. W tym tygodniu trenuje raz dziennie, rano, a wieczorem odpoczywa. Potem zacznie trenować dwa razy. Z Krzysztofem Paluchem przygotujemy dla niego specjalny plan fizyczny - wyjaśnił trener Tałant Dujszebajew w rozmowie z kielcehandball.pl.
Faruk to pierwszy zawodnik Nigeryjczyk w PGNiG Superlidze. Na razie będzie głównie uczyć się, podpatrując Alexa Dujshebaeva, Branko Vujovicia i Krzysztofa Lijewskiego.
ZOBACZ:
Mokrzki w I lidze
Wielki pech Macieja Majdzińskiego
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Karolina Owczarz pokazała się w sukni ślubnej. Na usta ciśnie się jedno słowo!