Piątkowe starcie pomiędzy Grupą Azoty Tarnów a KPR Gwardią Opole było zdecydowanie ważniejsze dla zawodników z Małopolski. Ewentualne zwycięstwo oddaliłoby ich od spadku z PGNiG Superligi. Z kolei opolanie plasowali się w środku tabeli.
To tarnowianie lepiej rozpoczęli spotkanie i wykorzystali podwójne osłabienie rywali. Świetnie z prawego skrzydła rzucał Mateusz Wojdan i gospodarze prowadzili 6:2 w dziesiątej minucie.
Zawodnicy Gwardii nie zamierzali się jednak poddawać. Wzmocnili obronę, wykorzystywali swoje okazje, co w ciągu kilku minut pozwoliło im doprowadzić do remisu. Opolanie zanotowali kilka przechwytów w końcówce, nie mylili się w kontrze i to oni skończyli pierwszą połowę z dwubramkową przewagą (15:13).
Przez pierwszych kilka minut oglądaliśmy wyrównaną grę. Później jednak wyższy bieg wrzucili opolanie, którzy niemal każdą akcję kończyli golem. Znakomicie prezentował się rezerwowy lewoskrzydłowy Maciej Fabianowicz, który swoją siódmą bramką dał gościom pokaźną przewagę (23:17). Tarnowianie walczyli, ale nie byli w stanie zbliżyć się do rywali. Ci bez większych problemów utrzymywali zaliczkę, a w końcówce trzecie wykluczenie i czerwoną kartkę otrzymał Przemysław Zadura. Ostatecznie Gwardia zwyciężyła 34:27.
Do zwycięstwa gości poprowadził wspomniany wcześniej Fabaniowicz, który rzucił siedem bramek i zanotował najlepszy występ w sezonie. Opolanie byli zdecydowanie skuteczniejsi w rzutach z szóstego metra oraz minimalnie lepiej spisywali się w bramce.
Grupa Azoty Tarnów - KPR Gwardia Opole 27:34 (13:15)
Azoty: Małecki (1/10 - 10 proc.), Liljestrand (3/21 -14 proc.), Ciochoń (1/6 - 17 proc., Wojdan 6, Kużdeba 5, Kniazeu 4, Tokuda 4, Sanek 3, Mróz 1, Pedryc 1, Wajda 1, Yoshida 1, Dadej 1
Gwardia: Malcher (6/28 - 21 proc.), Balcerek (1/5 - 20 proc.), Fabianowicz 7, Mauer 5, Zarzycki 4, Lemaniak 4, Jankowski 3, Milewski 3, Zadura 2, Działakiewicz 2, Kawka 2, Morawski 1, Kowalski 1, Klimków
Czytaj więcej:
PGNiG Superliga Kobiet: zmiana na szczycie! Na złoto czekały dekadę
PGNiG Superliga Kobiet. Start chce zepsuć święto Zagłębiu
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak się bawi Hubert Hurkacz. Wszystko "na luzie"