Bez niespodzianek na turnieju w Kielcach. Lublinianki z kompletem zwycięstw, błysk Magdy Więckowskiej

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Marcin Bulanda / PressFocus / Na zdjęciu: Monika Marzec (MKS Perła Lublin)
Materiały prasowe / Marcin Bulanda / PressFocus / Na zdjęciu: Monika Marzec (MKS Perła Lublin)
zdjęcie autora artykułu

W sobotę odbyły się dwa ostatnie mecze turnieju piłkarek ręcznych w Kielcach. Zgodnie z oczekiwaniami swoje spotkania wygrały zespoły z Koszalina i z Lublina.

Na początek zmierzyły się ze sobą MTS Żory i Młyny Stoisław Koszalin. Drużyna ze Śląska gra w I lidze, jednak jeszcze w 22. minucie po bramce Klaudii Pielesz, MTS prowadził 10:9. Jeszcze przed przerwą Młyny Stoisław wyszły na prowadzenie, by ostatecznie wygrać aż 33:24.

W drugim spotkaniu naprzeciw siebie stanęły beniaminek z Kielc i wielokrotny mistrz Polski z Lublina. W Suzuki Koronie Handball aż 12 bramek zdobyła Magda Więckowska, jednak nie wystarczyło to na faworytki, wśród których dobrą skutecznością popisała się Romana Roszak. MKS wygrał 36:27, potwierdzając swoją wysoką formę u progu sezonu.

W turnieju w Kielcach pierwsze miejsce zajął zespół z Lublina, a kolejne ekipy z Koszalina, Kielc i Żor.

MTS Żory - Młyny Stoisław Koszalin 24:33 (12:14)

Najwięcej bramek: dla MTS-u - Klaudia Pielesz 7, Iga Barska 6, Aleksandra Maziarek, Aleksandra Sójka - po 3; dla Młynów Stoisław - Daria Somionka 6, Gabriela Haric, Gabriela Urbaniak - po 5.

Suzuki Korona Handball Kielce - MKS Perła FunFloor Lublin 27:36 (13:17)

Najwięcej bramek: dla Suzuki Korony Handball - Magda Więckowska 12, Marta Rosińska, Michalina Pastuszka - po 5; dla MKS-u FunFloor Perły - Romana Roszak 10, Oktawia Płomińska, Daria Szynkaruk - po 5.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: świetna forma żony Kota. A zaledwie kilka miesięcy temu urodziła dziecko

Źródło artykułu:
Czy Suzuki Korona Handball utrzyma się w PGNiG Superlidze Kobiet?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (2)
avatar
OSKAR_B
23.08.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Mnie boli, że taka zawodniczka jak Klaudia Pielesz gra poza Superligą. Przy takiej kadrze jaka jest w Lublinie zawodniczka rzucająca z II linii bardzo przydałaby się nam, nawet wchodząc z ławki Czytaj całość
avatar
Montana
21.08.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Jaką tak naprawdę mamy formę i zgranie to pokażą dopiero mecze w lidze z silniejszymi rywalkami. Obecne wyniki trzeba brać z przymrużeniem oka.