W oczekiwaniu na inaugurację, czyli PGNiG Superliga w pigułce

WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Alex Dujshebaev
WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Alex Dujshebaev

Kolejne gwiazdy na boiskach, ciekawe ruchy wewnątrz ligi i nowy narybek. PGNiG Superliga zapowiada się najciekawiej od lat.

Nie ma co ukrywać, że kolejny sezon PGNiG Superligi będzie stał pod znakiem kielecko-płockiej rywalizacji. I chyba po raz pierwszy od 2-3 lat nie trzeba pisać o tym, jak bardzo Azoty Puławy zbliżyły się potencjałem do rywali z Płocka. Tym razem to Orlen Wisła Płock zrobiła transfery na miarę mistrzostwa Polski (CZYTAJ) i raczej nie powinna oglądać się na zbudowane głównie z polskich zawodników Azoty.

W Kielcach nie dokonali rewolucji, bo tak naprawdę... trudno o lepszych zawodników na niektórych pozycjach. Do gwiazdozbioru znad Silnicy dołączył solidny hiszpański defensor Miguel Sanchez Migallón i przede wszystkim błyskotliwy Dylan Nahi. Już teraz możemy sobie ostrzyc zęby na finezyjne wykończenia z repertuaru Francuza.

Ale nie samą płocko-kielecką wojenką człowiek żyje. Azoty tylko nieznacznie wymieniły słabsze ogniwa na prawej stronie, pozyskując reprezentanta Polski Dawida Fedeńczaka i Austriaka Borisa Żivkovicia. Małą rewolucję przeszedł SPR Górnik Zabrze, który w tym roku powinien czuć oddech rywali. Bez Bartłomieja Tomczaka, Marka Daćki, Jana Czuwary, Iso Sluijtersa i Saszy Buszkowa trudno poznać zabrzan. Zastąpili ich uznani ligowcy i utalentowana młodzież, ale czy to już materiał na zespół TOP4?

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: świetna forma żony Kota. A zaledwie kilka miesięcy temu urodziła dziecko

KPR Gwardia Opole postawiła na swoje sprawdzone nazwiska, ściągając jedynie juniorów Miłosza Bączka i Jakuba Ałaja, który świetnie spisywał się w kadrze i może nawet naciskać Adama Malchera. Pierwszy test nieznaczny odmienionego zespołu na inaugurację rozgrywek z Chrobrym Głogów. Jeśli ktoś przespał okres transferowy, to może przeżyć mały szok. W Głogowie już bez Adama Babicza i Kamila Sadowskiego, za to z wyróżniającymi się pierwszoligowcami. Ciekawa i dość ryzykowna koncepcja, pytanie czy sprawdzi się już w pierwszym sezonie.

Obok Gwardii o miejscu w TOP4 marzy Energa MKS Kalisz. Tomasz Strząbała miał jedynie trzy nowe nazwiska na pierwszym treningu, za to jednym z nich był Bartłomiej Tomczak, gwarant sowitej zdobyczy bramkowej przez cały sezon. Stabilność także w Lubinie, kontrakty przedłużone już kilka miesięcy temu, skład jedynie uzupełniony. Tuż przed startem Zagłębie oficjalnie ogłosiło stratę swojego kapitana Macieja Tokaja, który z powodu serii kontuzji zakończył karierę w wieku zaledwie 27 lat.

Ciekawy wygląda Grupa Azoty Unia Tarnów, wzmocniona m.in. obiecującym Ukraińcem Tarasem Minockim, weteranem Buszkowem i młodym olbrzymem z Kielc Aleksander Pindą. Może kadrowo nie powalają na kolana, ale skoro byli w stanie postawić się Nexe Nasice w Lidze Europejskiej, to może powalczą o coś więcej niż utrzymanie.

Działo się też na dole tabeli. Rafał Gliński rozpoczął przygodę z pracą trenerską i spróbuje wycisnąć ze Stali więcej niż wiosną, kiedy Czeczeńcy - mając całkiem niezłą kadrę - zajęli ostatnie miejsce i utrzymali się w Superlidze tylko dzięki dzikiej karcie. Sporo wzmocnień w Gdańsku, Torus Wybrzeże nie musi wcale ugrzęznąć w dole tabeli z takimi zawodnikami jak doświadczony Ukrainiec Dmytro Doroszczuk i bramkarz Łomży Vive Kielce Miłosz Wałach, kandydat do objawienia sezonu. Pogoń ma napędzać młodzieżowy reprezentant Chorwacji Matija Starcević. Bez szaleństw w Piotrkowie, Bartosz Jurecki dostał wsparcie w postacie doświadczonych Kamila Sadowskiego i Adama Babicza.

Całe szczęście, że nadal możemy w tym miejscu rozpatrywać szanse MMTS Kwidzyn. Jeszcze pod koniec maja przyszłość drużyny jawiła się wyłącznie w czarnych barwach. Udało się jednak odbudować klub ze zgliszczy, nawet bez wielkich strat kadrowych. Misji ratunkowej podjął się dobrze znany w Kwidzynie Zbigniew Markuszewski, który prawie bez wzmocnień postara się wykręcić wynik ponad stan.

Superliga na dobre rozkręci się w połowie września, gdy do gry wejdą wszyscy pucharowicze. Na razie cała uwaga na Opolu, gdzie Gwardia i Chrobry zainaugurują sezon.

KPR Gwardia Opole - Chrobry Głogów / 3.09.2021, godz. 18.00

ZOBACZ:
Nowa rola Marcina Schodowskiego

Źródło artykułu: