Wicemistrzynie Polski jeszcze do niedawna zastanawiały się jak wyjść z dołka i czekały na przełamanie po czterech porażkach z rzędu. KPR Gminy Kobierzyce niekorzystną serię przerwał dokładnie 5 listopada w meczu z EKS Startem Elbląg, a tydzień później odniósł kolejne zwycięstwo.
Trzeba jednak przyznać, że wygrana z Suzuki Koroną Handball Kielce (31:27) rodziła się w bólach. - W PGNiG Superlidze Kobiet jest osiem zespołów i nie ma słabych ekip. To nie jest tak, że drużyna z Kielc nie wyciąga wniosków i będzie przez cały sezon przegrywać. Rywalki postawiły nam trudne warunki, zagrały lepiej w obronie i mądrzej w ataku. Cieszę się, że mimo trudności, moja drużyna po słabym początku wygrała te zawody - powiedziała trener Edyta Majdzińska.
Czy można powiedzieć, że kobierzyczanki wróciły już na właściwe tory? - Myślę, że ta gra jest co tydzień trochę inna - odpowiedziała szkoleniowiec drużyny z Dolnego Śląska.
- W sobotę pokazałyśmy naprawdę mądrą grę w ataku pozycyjnym. Trochę słabiej z kolei zagraliśmy w obronie i nie potrafiliśmy sobie poradzić z dobrze dysponowaną Magdą Więckowską. Mam nadzieję, że w środę będzie już tak, jak powinno być - podsumowała Edyta Majdzińska.
Srebrne medalistki w środę zmierzą się na wyjeździe z MKS FunFloor Perłą Lublin. Co muszą poprawić, żeby liczyć się w grze o komplet punktów? - Musimy się skupić szczególnie na obronie. Mamy na to mało czasu, bo już we wtorek wyjeżdżamy do Lublina. Będzie to bardzo wymagający przeciwnik, niemniej mam nadzieję, że poprawimy te elementy defensywy, które ostatnio nam nie zafunkcjonowały - skomentowała trenerka.
Mecz MKS FunFloor Perła Lublin - KPR Gminy Kobierzyce odbędzie się 17 listopada o godzinie 16:30.
---> Oficjalnie: znamy kolejnego gospodarza MŚ 2023 w piłce ręcznej
---> Odpowiedź z Płocka: "To nie był atak na inne kluby". Kontynuacja małego ligowego spięcia
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: olbrzymie święto na ulicach! Te obrazki robią wrażenie
