To był chyba gorętszy wątek niż dyskusje o dwumeczu reprezentacji ze Szwedami. Xavier Sabate napisał na swoim Twitterze: "Dziś Michał Daszek grał 53’ po tym, jak klub zgłosił jego problemy fizyczne trenerowi @handballpolska , podczas gdy inni zawodnicy z problemami fizycznymi otrzymali pozwolenie na odpoczynek, jest niesprawiedliwe i niedopuszczalne".
Jego wypowiedź spowodowała ripostę prezesa Łomży Vive Kielce Bertusa Servasa i dalszą wymianę zdań. "Jeśli zawarłeś z nimi umowę, a oni jej nie dotrzymali, to jest to błąd i całkowicie się z tym zgadzam. Reszta twojego tekstu to prowokacja i myślę, że to nie jest zdrowe - odpisał Servaas.
Pośrednio wpis Hiszpana uderzał w mistrzów Polski, przynajmniej tak odebrała go większość środowiska. Na zgrupowanie nie przyjechali bowiem kontuzjowani ostatnio Szymon Sićko i Arkadiusz Moryto, poza kadrą pozostaje też Tomasz Gębala, który na razie występuje w meczach Łomży Vive, ale wkrótce musi przejść zabieg.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Oryginalna akcja zespołu Piotra Zielińskiego
Do całego zamieszania odniosła się też Orlen Wisła Płock, która wydała komunikat w tej sprawie.
"Klub SPR Wisła Płock w pełni popiera opinię swojego trenera Xaviego Sabate wyrażoną po meczach Polska - Szwecja. Popieramy reakcję Xaviego. Intencją trenera nie było atakowanie i dyskredytowanie innych klubów oraz zawodników. Nie miało to także znamion żadnej prowokacji, skierowanej przeciwko Łomży Vive Kielce, a jedynie obawa i troska szkoleniowca o formę swoich podopiecznych. Przed ORLEN Wisłą Płock bowiem niezwykle intensywny okres rozgrywkowy w ramach PGNiG Superligi oraz EHF Ligi Europejskiej. Musimy być w pełnej gotowości przed nadchodzącym maratonem meczowym. Dyrektor sportowy Klubu Adam Wiśniewski jest w kontakcie z Patrykiem Romblem w kwestii wyjaśnienia zaistniałej sytuacji."
ZOBACZ:
Skandal w polskiej lidze
W Elblągu liczono na inny scenariusz