Łomża Vive Kielce chce podbić Paryż. PSG szykuje się na odwet

WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Arkadiusz Moryto, skrzydłowy Łomży Industrii Kielce
WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Arkadiusz Moryto, skrzydłowy Łomży Industrii Kielce

W spotkaniu 6. kolejki Ligi Mistrzów szczypiorniści z Kielc po doskonałym starciu pokonali Paris Saint-Germain HB 38:33. W czwartek obie ekipy czeka kolejne spotkanie - tym razem w stolicy Francji. Paryżanie ostrzą sobie zęby na rewanż.

Mistrzowie Polski mają za sobą znakomite tygodnie - po siedmiu seriach gier plasują się na pierwszym miejscu w arcytrudnej grupie B. Kielczanie nie tylko zwyciężyli sześć ostatnich meczów, ale zrobili to w doskonałym stylu. W ciągu tygodnia dwukrotnie okazali się lepsi od "Dumy Katalonii", wcześniej pokonali też PSG. Żółto-biało-niebiescy są na fali, a ich ostatnie wyniki napawają kibiców sporym optymizmem.

- Chcemy podtrzymywać dobrą passę, seria zwycięstw nas uskrzydla. Musimy jednak wiedzieć, z kim przychodzi nam grać. Od porażki z nami zespół z Paryża gra bardzo dobrze, kolejne starcia wygrywają zdecydowanie. Czeka nas bardzo trudne zadanie, szczególnie, że jeszcze tam nie zwyciężyliśmy. Fajnie byłoby odwrócić tę kartę. PSG nie zwykło przegrywać u siebie w domu, na pewno też będą chcieli zrewanżować się za to, co stało się ostatnio w Hali Legionów - twierdzi drugi trener mistrzów Polski, Krzysztof Lijewski.

Kielczanie grali w Paryżu cztery razy i nigdy nie udało im się wywieźć stamtąd dwóch punktów. W tym sezonie udowodnili już jednak, że nie boją się takich wyzwań. W poprzedniej kolejce wygrali przecież po raz pierwszy w Hali Legionów z wielką Barcą.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ronaldo i jego stara miłość

- Zawsze szukamy elementów, które zmobilizują drużynę, to jeden z aspektów pozytywnego budowania zawodników. Wiemy, że ciężko jest zdobyć Paryż, ale dwa lata temu zrobiła to Barcelona, a w tamtym sezonie Flensburg. Fajnie byłoby napisać nową historię - podkreśla asystent Tałanta Dujszebajewa.

- Niech faworytem będzie zespół z Paryża. Fakt, że jesteśmy liderem grupy nic nie znaczy w takich spotkaniach - twierdzi natomiast Artsiom Karalek i dodaje: - Oni są na nas mocno obrażeni. Z FC Porto udowodnili, że mogą grać zdecydowanie lepiej., Portugalczycy dwa razy mocno oberwali. My musimy pokazać to, co robiliśmy w ostatnich pojedynkach, wszystko zależy od nas.

Paryżanie mają za sobą dwa wysokie zwycięstwa z ekipą z Porto (33:19 i 39:30), dzięki czemu zajmują trzecią lokatę w grupie i po nierównym początku sezonu wciąż znajdują się w czołówce.

- Grają bardzo szybko, o wiele szybciej, niż na początku sezonu. Zdobywają bardzo dużo bramek, są niezwykle skuteczni. Na dodatek w świetnej formie znajduje się bramkarz Vincent Gerard - zauważa Lijewski.

Kielczanie też mogą się jednak pochwalić mocnymi stronami: - W ostatnich spotkaniach nieźle wyglądała nasza obrona, podobnie jak współpraca z naszym bramkarzem. To oni muszą zastanawiać się, jak nas teraz ograć - uważa obrotowy żółto-biało-niebieskich, Artsiom Karalek.

- Zawsze, kiedy grasz przeciwko swojemu byłemu klubowi, chcesz pokazać się z jak najlepszej strony i masz dodatkową motywację. To nie znaczy jednak, że nakładam na siebie dodatkową presję, po prostu bardzo chcę pojechać do Paryża i wygrać. Czeka nas super mecz przeciwko świetnej drużynie. My już w tym sezonie udowodniliśmy, że dla nas nie ma niemożliwego. Skoro wygraliśmy w Barcelonie, to czemu nie w Paryżu? - retorycznie pyta Dylan Nahi.

Paris Saint-Germain HB - Łomża Vive Kielce / 02.12.2021, godz. 20:45

Źródło artykułu: