Podopieczni Bogdana Wenty byli faworytem kieleckiego turnieju. Goście ze Słowacji zapowiadali jednak, że będą chcieli gospodarzom maksymalnie przeszkodzić w awansie. Udawało im się to jedynie w pierwszej połowie. Druga odsłona to już dominacja kieleckiego zespołu.
Spotkanie toczyło się w bardzo szybkim tempie, a bramkarze obydwu ekip co chwilę musieli wyjmować piłkę z siatki. Już po sześciu minutach łącznie padło osiem bramek, a gospodarze prowadzili 6:2. Słowacy zdołali się jednak podnieść i już kilka minut później dogonili polski zespół (6:6 w 10. minucie). Chwila słabości w ataku nie była jednak spowodowana znakomitą obroną rywali, a nieskutecznością, w której brylował Witalij Nat. Ukrainiec trzy razy pod rząd nie potrafił pokonać bramkarza Tatrana w sytuacji sam na sam. Wyrównany bój trwał prawie do końca pierwszej połowy. Dopiero w ostatnich kilku minutach kielczanie zdołali "odjechać" rywalom. Warto dodać, że w ekipie Tatrana pierwsze skrzypce grał mierzący 211 cm Peter Tumidalsky, który swoimi atomowymi z drugiej linii raz po raz pokonywał Marcusa Cleverly.
Kielczanie najwyraźniej wyciągnęli wnioski z pierwszego pojedynku przeciwko FC Porto i na drugą odsłonę wyszli bardziej skoncentrowani. Tym razem nie pozwolili rywalom na choćby niewielkie zniwelowanie strat. Mało tego, ich przewaga wciąż rosła. Nie przeszkodziła w tym nawet słaba dyspozycja jednego z filarów kieleckiej drużyny Tomasza Rosińskiego, który często zatrzymywany był przez bramkarza Tatrana. W 51. minucie po indywidualnej akcji rekonwalescenta Bartosza Konitza Vive wygrywało już 35:25. - Próbowaliśmy zaskoczyć kielczan różnymi ustawieniami w obronie oraz ataku, jednak kielczanie dobrze sobie z tym radzili. Z resztą kieleckie zespół awansował do Ligi Mistrzów całkowicie zasłużenie - przyznał po spotkaniu szkoleniowiec Tatrana Radislav Trtik.
W fazie grupowej Champions League mistrz polski zmierzy się z MKB Veszprem, RK Gorenje Velenje, Chambery Savoie, Rhein-Neckar Löwen i Bosna Sunce Osiguranje Sarajewo.
Vive Targi Kielce - Tatran Presov 38:31 (21:15)
Vive Targi: Cleverly, Kubiszewski - Jurasik 8, Podsiadło 8, Stojković 5, Jachlewski 4, Nat 3, Knudsen 2, Konitz 2, Kuchczyński 2, Gliński 2, Rosiński 1, Żółtak 1, Krieger 0, Grabarczyk 0, Piwko 0.
Tatran: Krupa - Tumidalsky 11, Dudas 5, Antl 4, Stranovski 3, Mikeci 3, Handy 3, Radcenko 2, Geci 0, Kristopans 0, Popcak 0, Urban 0.
Kary:
Vive Targi: 4 minuty.
Tatran: 4 minuty.
Sędziowali: Sorin Dinu, Constantin Din (Rumunia)
Widzów: 3500.