Pierwsze punkty Chrobrego - relacja z meczu Chrobry Głogów - MKS Piotrkowianin

Głogowscy kibice liczyli, że ich ulubieńcy podniosą się po fatalnej inauguracji z Zagłębiem Lubin i w pojedynku z osłabionym w stosunku do zeszłego sezonu przeciwnikiem zdobędą pierwsze w tym sezonie punkty. Początek spotkania wskazywał jednak, że nie będzie to łatwe zadanie.

Głogowianie pojawili się na parkiecie niezwykle spięci co natychmiast znalazło przełożenie na wynik. Goście po bramkach Pawła Laskowskiego, Dominika Płócienniczaka oraz Tomasza Bodasińskiego wyszli 3-bramkowe prowadzenie. Na szczęście dla gospodarzy otrzeźwienie pojawiło się równie szybko. Po rzucie Łukasza Stodtki w 8 minucie Chrobry objął pierwszy raz prowadzenie (4:3). W bramce bardzo dobrze spisywał się Krzysztof Szczęsny, z którym tego dnia podopieczni Piotra Dropka mieli ogromne kłopoty. Nowy bramkarz Chrobrego obronił rzut karny wykonywany przez Bodasińskiego, następnie kontrę wykończył Marek Świtała i przewaga Chrobrego wzrosła do 3 trafień. Po kolejnym kontrataku i wspaniałej zespołowej akcji zakończonej bramką Krzysztofa Misiaczka głogowianie prowadzili 4 bramkami. Piotrkowianin nie zamierzał oddać pojedynku bez walki. Zdobył kolejne 2 bramki i miał szansę na 3, jednak Tomasz Mróz nie dał rady pokonać Szczęsnego w pojedynku sam na sam. W 30 minucie Maciej Ścigaj nie wykorzystał karnego i wydawało się, że gościom starczy czasu na zmniejszenie strat. Na posterunku stał ponownie Szczęsny, który błyskawicznie uruchomił kontrę i dał szansę Ścigajowi na rehabilitację. Pierwsza odsłona zakończyła się prowadzeniem Chrobrego 14:10 i zwiastowała duże emocje w drugiej połowie.

Miejscowi za wszelką cenę pragnęli zmazać plamę po zeszłotygodniowym spotkaniu derbowym i widać było, że zrobią wszystko aby "odjechać" Piotrkowianinowi i uniknąć nerwowej końcówki. I działo się tak nawet w sytuacji kiedy gospodarzom przychodziło grać w podwójnym a nawet potrójnym osłabieniu. Za każdym razem goście nie dość, że nie niwelowali strat to jeszcze tracili bramki. Ireneusz Żak wziął na siebie ciężar gry w tych momentach i potrafił zaskoczyć nie będących tego dnia w zbyt dobrej dyspozycji defensorów z Piotrkowa. W 35 minucie kolejną bramkę dorzucił Świtała. Przy stanie 19:13 trener Dropek poprosił o czas. Jego reprymenda nie przyniosła jednak skutku. Piotrkowianie męczyli się w ataku, mieli spore problemy z rozmontowaniem agresywnej obrony głogowian. Ich zawziętość przynosiła efekty, jednak równie często zawodnicy Chrobrego odsyłani byli na ławkę kar. I chyba nawet nie sama gra, ale właśnie decyzje sędziowskie mocno rozbudziły głogowską publiczność. Z trybun dało się usłyszeć buczenie, wyzwiska jak również niecenzuralne słowa w kierunku arbitrów. Dostało się również spikerowi proszącemu o kulturalny doping.

Do końca pojedynku Chrobry kontrolował wynik, a dzięki wspaniałej tego dnia grze z kontry oraz dobrej dyspozycji powracającego po kontuzji Stodtki wygrał ostatecznie mecz różnicą aż 10 bramek.

Spotkanie nie stało na najwyższym poziomie. Początek pojedynku mógł dawać nadzieję na wyrównaną grę. Niestety goście nie mieli tego dnia zbyt wielu argumentów, które mogliby przeciwstawić Chrobremu. Gospodarze jedynie na początku nie potrafili złapać właściwego rytmu. Pierwszy obudził się Szczęsny, którego parady pozwoliły na wyprowadzanie wielu kontr. Nieźle funkcjonowała obrona. Dobrze i skutecznie grało lewe skrzydło. Zarówno Świtała jak i Żak byli wręcz nie do powstrzymania. Na wyróżnienie zasłużył ponadto Stodtko, który potrafił zdobyć bramki po kontrach w drugie tempo oraz oddając rzuty z drugiej linii.

Piotrków czeka najprawdopodobniej w tym sezonie trudna i ciężka walka. Zespół na pewno ma spory potencjał. Owszem odeszło wielu doświadczonych i stanowiących o sile zespołu zawodników, jednak nowo przybyli mają duże możliwości. Z meczu na mecz, ogrywając się i zdobywają jakże ważne doświadczenie mogą być naprawdę groźni. Jeśli do tego lepiej zacznie funkcjonować bramka wsparta obroną, Piotrkowianin może być groźny dla każdej ekipy.

SPR Chrobry Głogów - MKS Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 36:26 (14:10)

Chrobry: Zapora, Szczęsny - Paluch 1, Żak 8, Świtała 7, Kuta 3, Łucak , Szymyślik 4, Misiaczek 1, Stodtko 7, Wita, Ścigaj 4, Mochocki 1,

Piotrkowianin: Ner, Jędryka - Bodasiński 2, Mróz 1, Jankowski 4, Płócienniczak 8, Skalski, Wasilewski, Laskowski 4, Biłko, Petricheev 1, Masłowski 1, Piórkowski, Matyjasik 5.

Kary:

Chrobry: 20 min

Piotrkowianin: 10 min

Widzów: 1300

Sędziowie: Grzegorz Budziosz (Chęciny), Tomasz Olesiński (Kielce)

Źródło artykułu: