Ihor Turczenko jeszcze 23 lutego grał w Lidze Mistrzów w meczu Łomża Vive Kielce - HC Motor Zaporoże, gdzie zdobył 3 bramki, a w niedzielę ma zadebiutować w Torus Wybrzeżu Gdańsk właśnie w Hali Legionów w Kielcach. Niestety ze względu na agresję Rosji na Ukrainę, rozgrywki w tym kraju zostały wstrzymane. Turczenko żeby kontynuować karierę, przyjechał do Gdańska.
- Jestem bardzo zadowolony z tego, że będę miał teraz szansę na udowodnienie swoich umiejętności w silnej polskiej lidze i pomóc Torus Wybrzeżu w następnych spotkaniach. Przeniosłem się do Polski po zdobywanie nowego doświadczenia - powiedział Turczenko po podpisaniu umowy.
Nowy zawodnik Torus Wybrzeża urodził się 4 grudnia 2000 roku, jednak już teraz ma bogate doświadczenie ligowe i pucharowe. Grał w zespole Motor-Politechnika Zaporoże w Challenge Cup, a od sezonu 2019/20 w Lidze Mistrzów, w Motorze Zaporoże. Lewy rozgrywający, który mierzy 193 centymetry wzrostu grał też na ostatnich mistrzostwach Europy, gdzie rzucił dla Ukrainy 6 bramek.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kowalczyk zaskoczyła fanów. Zdobyła szczyt w krótkich spodenkach
Na razie szczypiornista został wypożyczony do Torus Wybrzeża do końca sezonu. Czy zostanie dłużej? - Nie mogę na ten moment odpowiedzieć na to pytanie, gdyż mam jeszcze ważny kontrakt z Motorem na kolejny rok. Wierzę mocno w to, że już niedługo uspokoi się sytuacja w moim kraju - powiedział zawodnik.
Praworęczny rozgrywający jest gotowy do wyzwań. - Tak, jestem na to przygotowany i dam z siebie wszystko, by pomóc Torus Wybrzeżu w wygrywaniu wszystkich spotkań. Moim plusem jest to, że jestem młodym zawodnikiem i mam piłkę ręczną we krwi. Wszyscy członkowie mojej rodziny, to szczypiorniści - zaznaczył.
Ihor Turczenko będzie mógł zadebiutować w Torus Wybrzeżu Gdańsk już w niedzielnym meczu z Łomżą Vive Kielce.