Duża niespodzianka w Lublinie. KPR Gminy Kobierzyce w finale Pucharu Polski

Materiały prasowe / KPR Gminy Kobierzyce/Michał Ciechanowicz / Na zdjęciu: zawodniczki KPR Gminy Kobierzyce
Materiały prasowe / KPR Gminy Kobierzyce/Michał Ciechanowicz / Na zdjęciu: zawodniczki KPR Gminy Kobierzyce

KPR Gminy Kobierzyce zagra w finale Pucharu Polski. W decydującym meczu ekipa Edyty Majdzińskiej wygrała z MKS-em Funfloor Perła Lublin 27:26. Decydującą bramkę zdobyła już po końcowej syrenie Vitoria Macedo.

W 7. minucie lublinianki objęły prowadzenie 6:2. Zawodniczki KPR-u od początku miały spore problemy w ataku pozycyjnym. Grające mocno i agresywnie gospodynie skutecznie klinczowały przeciwniczki. Bramki dla gości padały najczęściej po indywidualnych akcjach. Gra ofensywna MKS-u Funfloor Perły była bardziej urozmaicona, a przez to skuteczniejsza. Bramki padały często ze skrzydeł, czy z koła. Sporo było też rzutów karnych.

W drugim kwadransie pierwszej połowy przyjezdne nieco poprawiły swoją grę i dzięki temu zmniejszyły dystans do dwóch bramek. To, co mogło martwić trenerkę Edytę Majdzińską to, dwa wykluczenia podstawowej obrotowej Zuzanny Ważnej. W ekipie lubelskiej dobrze spisywała się Oktawia Płomińska, szybka i skuteczna w kontrach i  ataku pozycyjnym.

Końcówka tej części gry nie była zbyt udana. Kilka piłek zgubionych w ataku, do tego przestrzelone rzuty i w 30. minucie zespół z Kobierzyc zdobył gola kontaktowego (16:15). Przyjezdnym zdecydowanie brakowało rzutu z drugiej linii. Choć trzeba przyznać, że i u lublinianek ten element nie wyglądał zbyt imponująco. Czasem próbowała Dominika Więckowska.

ZOBACZ WIDEO: "Królowa jest jedna". Wystarczyło, że wrzuciła to zdjęcie

Do drugiej połowy Kobierki przystąpiły bardzo zmotywowane i w 38. minucie wyszły na prowadzenie. W ataku gospodyń coś się zacięło. Za to w ekipie gości dobrą zmianę dała Vitoria Macedo. Prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. Do gry włączyły się bramkarki obu ekip Beata Kowalczyk (KPR) Paulina Wdowiak. Emocje rosły z każdą minutą.

Ostatnie sekundy meczu mogły przyprawić kibiców o zawał serca. W regulaminowym czasie gry było po 26. KPR-owi został jeszcze rzut wolny bezpośredni. Do piłki podeszła Macedo. Piłka po jej rzucie przeleciała nad lubelskim blokiem i wpadała pod poprzeczkę lubelskiej bramki.

W finale Pucharu Polski KPR zmierzy się z MKS-em Zagłębie Lubin.

PGNiG Puchar Polski, 1/2 finału:

MKS Funfloor Perła Lublin - KPR Gminy Kobierzyce 26:27 (17:15)
MKS: 

Gawlik, Wdowiak - Płomińska 7, Achruk 5/2, Pietras 4, Szarawaga 2, Więckowska 2, Szynkaruk 2/1, Roszak 2/1, Beganović 1, Portasińska 1, Anastacio
Karne:
4/6
Kary:
6 min. (Szarawaga, Beganović i Szynkaruk - po 2 min.)

KPR: Kowalczyk, Zima - Janas 7, Szupyk 5, Tomczyk 5, Buklarewicz 5/4, Despodovska 2/2, Macedo 2, Ważna 1, Wicik
Karne: 6/7
Kary: 12 min. (Ważna - 4 min., Ilnicka, Buklarewicz, Szupyk i Wicik - po 2 min.)

Sędziowali: Kamil Dąbrowski oraz Paweł Staniek (Kielce)
Widzów: 500

Komentarze (3)
avatar
matti3
30.05.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A może trenerzy reprezentacji zajrzeliby tak do ....Kobierzyc ? , bo coś po macoszemu traktują ten klub . Są tam dwie mocne skrzydłowe i środkowa rozgrywająca , która jak s Czytaj całość
avatar
Grieg
14.04.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeszcze z miesiąc temu Lublin miał niemal autostradę do mistrzowskiego tytułu, a teraz może obejść się smakiem podwójnie, jeśli nie wygra za 3 pkt. w Lubinie. 
avatar
Gapire
14.04.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No co się stało? Wszystko przecież ustalone - mamy w Lublinie już wakacje to i meczyk przerżnięty lajtowo. Laski zaczęły grać równo- już nie końcówki meczów gramy fatalnie ale całe mecze.W kons Czytaj całość