Beniaminek znowu miał kim straszyć. Siódemka 5. kolejki PGNiG Superligi

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Druga z rzędu nominacja dla zawodnika Ostrovii, który wydatnie pomógł zdobyć dwa punkty i przerwać serię Torus Wybrzeża Gdańsk. Oto najlepsi gracze piątej serii w PGNiG Superlidze.

1
/ 7

Trochę czasu minęło, od kiedy reprezentant Polski zachwycił w Superlidze tak bardzo, by trafił do siódemki (dokładniej pół roku). Akurat w piątej kolejce nie było na niego mocnych, Gwardia właściwie nie istniała, została zastopowana przez Korneckiego, który odbił aż 15 piłek przy 43 proc. skuteczności. Zupełnie nie przeszkadzał mu brak zmiennika, Andreas Wolff był niedysponowany.

2
/ 7

Lewoskrzydłowy: Marcel Sroczyk (Orlen Wisła Płock)

Do Płocka trafił głównie jako uzupełnienie składu w rozgrywkach PGNiG Superligi. Niedawny lider Zagłębia wykorzystał swoją szansę, w 5. kolejce mógł szaleć na skrzydle w swoim stylu i korzystał z interwencji Marcela Jastrzębskiego oraz postawy obrońców. W kwadrans rzucił cztery bramki, do przerwy dołożył jeszcze dwie, a mecz zakończył z bilansem 9/10.

3
/ 7
Patryk Marciniak w środku (nr 17)
Patryk Marciniak w środku (nr 17)

Dużo nasłuchaliśmy się o wyczynach Marciniaka w I lidze, a potem Lidze Centralnej. Teraz rozgrywający zaczyna potwierdzać atuty znane z zaplecza Superligi, w debiutanckim sezonie przedstawia się ze świetnej strony. Właśnie trafienia Marciniaka (i Artura Klopstega) pozwoliły Ostrovii wrócić do meczu i odrobić duże straty w końcówce. Lider beniaminka rzucił osiem bramek, a potem świętował z kolegami zwycięstwo po rzutach karnych.

4
/ 7

Środkowy rozgrywający: Taras Minocki (Grupa Azoty Unia Tarnów)

Trudno wyobrazić sobie bez niego siódemkę tarnowian. Od początku sezonu bardziej regularny niż w poprzednich miesiącach, co od razu ma przełożenie na statystyki. Pod względem bramek Ukrainiec zajmuje drugie miejsce po 5. kolejkach. Dla Unii Tarnów najważniejsze jednak, że jego dziewięć goli znacznie pomogło ograć ambitną Pogoń.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznajesz ją? Nie nudzi się na sportowej emeryturze

5
/ 7

Prawy rozgrywający: Wojciech Matuszak (Chrobry Głogów)

Z przymrużeniem oka - chyba pozazdrościł Rafałowi Jamiołowi występu z poprzedniej kolejki. Tym razem to Matuszak był w głównej roli, trafił osiem razy i obok Marcela Zdobylaka wyprowadził Chrobrego na prowadzenie po przerwie. MMTS nie zdołał już odrobić strat.

6
/ 7

Prawoskrzydłowy: Patryk Mauer (Górnik Zabrze)

Energa MKS bez recepty na Mauera. Prawoskrzydłowy co chwilę uciekał obronie albo trafił z karnego, szczególnie jego seria czterech bramek po przerwie mogła zniechęcić kaliszan. Statystyki imponujące - 9/9, w tym tylko trzy z karnego. Górnik ma kim straszyć na skrzydłach, w poprzednich kolejkach zaimponował nam Dmytro Artemenko (który kolejny raz zagrał znakomicie).

7
/ 7

Nie był to występ, który będą wspominać latami w Puławach, ale widać, że Ukrainiec już na dobre zaaklimatyzował się w Polsce. W drugiej połowie już postawił stempel na zwycięstwie z Zagłębiem, pomagał też w obronie. Mecz zakończył z pięcioma bramkami.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)