W tym artykule dowiesz się o:
Bramkarka: Barbara Zima (MKS Zagłębie Lubin)
Trener Bożena Karkut wiedziała, na kogo postawić w derbach Dolnego Śląska. W pierwszym składzie wybiegła Barbara Zima i był to znakomity wybór, ponieważ golkiperka po raz kolejny skradła show i zatrzymała swój były zespół z Kobierzyc. Została okrzyknięta także zawodniczką tygodnia. Drużyna Edyty Majdzińskiej w tym hitowym pojedynku zdobyła tylko piętnaście bramek, co jest najlepszą laurką dla bramkarki i defensywy Miedziowych.
Lewe skrzydło: Weronika Weber (EKS Start Elbląg)
Przy obsadzie lewej flanki nie mieliśmy absolutnie żadnych wątpliwości, bo tam brylowała w meczu przeciwko Eurobudowi JKS Jarosław skrzydłowa elbląskiego klubu. Weronika Weber rzucała bramki jak na zawołanie i nie obniżyła lotów w żadnym momencie tego zaciętego, ale przegranego przez elblążanki pojedynku. Na listę strzelczyń wpisała się aż dwanaście razy, w tym pięciokrotnie po rzutach z siódmego metra. A 86-procentowa skuteczność przy tylu próbach to naprawdę znakomity wynik.
Lewe rozegranie: Malwina Hartman (MKS PR URBIS Gniezno)
Beniaminek z pierwszej stolicy Polski nie przestaje zaskakiwać i regularnie punktuje w PGNiG Superlidze Kobiet. Tym razem gnieźnianki pokonały u siebie wielokrotne mistrzynie Ukrainy - Galiczankę Lwów i stanowiły zagrożenie tak naprawdę z każdej pozycji. Druga linia Pszczółek prezentowała się świetnie i warto tutaj docenić chociażby Malwinę Hartman, która dawała jakość na lewej połówce. Niesamowity ciąg na bramkę, pewna ręka i znakomita gra na zwodzie. Na listę strzelczyń wpisała się sześć razy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ronaldo pękał ze śmiechu. Wszystko przez tego chłopczyka
Środek rozegrania: Justyna Świerżewska (MKS PR URBIS Gniezno)
W naszym zestawieniu nie mogło także zabraknąć zawodniczki, która jest jednym z objawień tej edycji rozgrywek. W ataku bardzo pewna siebie, dojrzała, bezkompromisowa i dynamiczna, próbkę swoich możliwości dała także w starciu z Galiczanką Lwów, świetnie kierując na środku grą gnieźnieńskich Pszczółek. Justyna Świerżewska zapisała na swoim koncie sześć celnych trafień i przyczyniła się do kolejnej wygranej MKS PR URBIS Gniezno w PGNiG Superlidze Kobiet.
Prawe rozegranie: Lucyna Sobecka (MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski)
W ostatnim czasie na prawym rozegraniu przypomniała o sobie Lucyna Sobecka i zwyżkową formę utrzymała także w starciu z KPR Ruchem Chorzów. Nie grała od początku, ale jej wejście ożywiło grę ekipy Krzysztofa Przybylskiego. Piotrkowianki urządziły sobie w tym meczu ofensywny koncert, dobijając do "czterdziestki", a nagroda MVP powędrowała po ostatnim gwizdku sędziów właśnie do Lucyny Sobeckiej. Zdobyła sześć bramek w siedmiu rzutowych próbach.
Prawe skrzydło: Adrianna Górna (MKS Zagłębie Lubin)
W derbach Dolnego Śląska show skradła Barbara Zima, która zamurowała bramkę Miedziowych, niemniej warto jeszcze wyróżnić prawoskrzydłową mistrzyń kraju, która jest w tym sezonie bardzo mocnym ogniwem ekipy Bożeny Karkut. Adrianna Górna dobrze prezentowała się zarówno w ataku jak i obronie, dokładając cegiełkę do trzynastej wygranej lubińskiej drużyny.
Kołowa: Sylwia Matuszczyk (Eurobud JKS Jarosław)
Na brak formy nie narzeka także Sylwia Matuszczyk, która nie tylko daje sportową jakość, ale też zaraża inne zawodniczki wolą walki i odpowiednim nastawieniem mentalnym. Tak było też w trudnym, ale zwycięskim, wyjazdowym starciu z EKS Startem Elbląg. Obrotowa jarosławskiego klubu występ zaliczyła bezbłędny. Na listę strzelczyń wpisała się pięć razy i zakończyła spotkanie ze stuprocentową skutecznością.