W tym artykule dowiesz się o:
Bramkarka: Wiktoria Saltaniuk (Galiczanka Lwów)
Na tę pozycję trochę zawodniczek nam się nazbierało, ale gdyby wybrać tę, która miała największy wpływ na zwycięstwo swojej drużyny, byłaby to właśnie golkiperka Galiczanki Lwów. Ekipa z Ukrainy długo polowała na wygraną z zespołem ze ścisłej czołówki i dopięła swego w minioną środę, pokonując po rzutach karnych KPR Gminy Kobierzyce. Z pewnością nie byłoby to jednak możliwe gdyby nie Wiktoria Saltaniuk, która świetnie zabezpieczała "tyły" przez cały mecz i obroniła decydującą "siódemkę".
Lewe skrzydło: Mariola Wiertelak (KPR Gminy Kobierzyce)
Zawodniczki KPR Gminy Kobierzyce przegrały u siebie po rzutach karnych z Galiczanką Lwów, ale do tej szczypiornistki pretensji trener Edyta Majdzińska akurat mieć nie może. Mariola Wiertelak przez cały mecz grała na bardzo wysokim poziomie, kończyła kontry, trudne piłki i trafiała też po szybkich wznowieniach, czyli w skrócie - robiła wszystko, żeby pełna pula pozostała w Kobierzycach. Na listę strzelczyń wpisała się siedmiokrotnie.
Lewe rozegranie: Aleksandra Zimny (Eurobud JKS Jarosław)
Z przyjemnością patrzyło się także na grę Aleksandry Zimny, która odblokowała się w ofensywie i rzucała z dystansu jak na zawołanie. Mało tego - nie zwalniała ręki nawet w kluczowych momentach meczu z Piotrcovią Piotrków Trybunalski. Skupiała na sobie uwagę rywalek, co otwierało też jej drogę do gry z kołem, z czego chętnie korzystała. Zgromadziła na swoim koncie pięć bramek w sześciu próbach. Naszym zdaniem zawodniczka tygodnia w PGNiG Superlidze Kobiet.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ronaldo pękał ze śmiechu. Wszystko przez tego chłopczyka
Środek rozegrania: Patricia Machado Matieli (MKS Zagłębie Lubin)
W zestawieniu nie mogło zabraknąć także środkowej rozgrywającej lubińskiego klubu, która czarowała swoją grą w spotkaniu przeciwko Młynom Stoisław Koszalin. Dynamiczne wejścia w obronę rywalek, indywidualne akcje, liczne asysty i rzuty z trudnych pozycji. To właśnie do niej trafiła nagroda dla najlepszej zawodniczki meczu. 5/5 w ataku i... od nas też piątka oraz miejsce w siódemce tygodnia.
Prawe rozegranie: Lucyna Sobecka (MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski)
Piotrcovia Piotrków Trybunalski w ostatnim meczu musiała uznać wyższość jarosławianek, ale nie przeszkadza to przecież w wyróżnieniu jednej z zawodniczek ekipy z województwa łódzkiego. Podopieczne Krzysztofa Przybylskiego w drugiej połowie przegrywały już nawet różnicą sześciu bramek, ale później sprawy w swoje ręce wzięła Lucyna Sobecka, która ożywiła grę piotrkowianek i przywróciła nadzieję w korzystny wynik. Zapisała na swoim koncie pięć celnych trafień i pozostawiła po sobie naprawdę pozytywne wrażenie.
Prawe skrzydło: Katarzyna Portasińska (MKS FunFloor Lublin)
W minionym tygodniu zawodniczki MKS FunFloor Lublin pokonały na wyjeździe zamykający tabelę KPR Ruch Chorzów. Nie był to łatwy mecz, ale ekipie z Koziego Grodu udało się zainkasować komplet punktów dzięki jakości w bramce oraz na prawej flance, którą dawała wicemistrzyniom kraju Katarzyna Portasińska. Skrzydłowa lubelskiego klubu na listę strzelczyń wpisała się sześciokrotnie.
Kołowa: Aleksandra Dorsz (Eurobud JKS Jarosław)
Eurobud JKS Jarosław rośnie w siłę i najgorsze w PGNiG Superlidze Kobiet ma już zdecydowanie za sobą. Siódemkę tygodnia zamyka tym razem Aleksandra Dorsz, która na pozycji obrotowej świetnie uzupełniała się w ostatnim starciu z Piotrcovią Piotrków Trybunalski z Sylwią Matuszczyk. Bardzo pewna w swoich poczynaniach, nie dawała się klinczować i podania na koło zamieniała na bramki lub rzut karny.