Weterani wzięli się do roboty. Siódemka 24. kolejki PGNiG Superligi

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Gwardii Opole grunt zaczął palić się pod nogami. Sprawy w swoje ręce wzięli jednak najbardziej doświadczeni gracze i błysnęli w 24. kolejce PGNiG Superligi.

1
/ 7

Nikt nie zliczy, ile razy ratował Gwardię w podbramkowych sytuacjach. Tak źle jednak jeszcze nie było, Opolanie niebezpiecznie zbliżyli się do dna tabeli i ewentualna porażka z Pogonią oznaczałaby spadek na miejsce barażowe. Malcher spisał się tak jak od niego oczekiwano (a nawet lepiej). Odbił aż 16 rzutów Portowców, w tym trzy karne. Zwycięstwo zostało w Opolu, Gwardia może być względnie spokojna o ligowy byt.

2
/ 7

Kończy swój pierwszy sezon w Superlidze, który może zaliczyć do względnie udanych, choć został rzucony na głęboką wodę. Coraz pewniejszy z miesiąca na miesiąc. W meczu z Ostrovią wprawdzie nie ustrzegł się błędów, ale sześć razy trafił do siatki i naszym zdaniem zasłużył na premierową nominację do siódemki kolejki.

3
/ 7

Lewy rozgrywający: Damian Przytuła (Górnik Zabrze)

W Superlidze trudno o lepszą weryfikację niż w meczu z kielczanami. Przytuła wypadł bardzo korzystnie, sprawiał mnóstwo problemów swoimi rzutami i próbował utrzymać Górnika w grze. Spotkanie z mistrzami Polski zakończył z dziewięcioma golami.

4
/ 7

Ewidentnie złapał swój rytm. Kilka dni temu rozmontował Gwardię Opole, to samo uczynił z obrońcami Wybrzeża. Był za szybki dla defensorów i rzucił dziewięć bramek, dokładając przy tym osiem asyst. Jego postawa nie wystarczyła jednak do zdobycia kompletu punktów.

5
/ 7

Prawy rozgrywający: Paweł Paterek (Chrobry Głogów)

Pozycja umowna, ale chcieliśmy docenić trzech najlepszych rozgrywających kolejki. Paterek znowu poprowadził Chrobrego do zwycięstwa i zbliżył go do niespodziewanego miejsca gwarantującego europejskie puchary. Z dziewięcioma golami był liderem w derbach Dolnego Śląska, tradycyjnie prowadził też grę Chrobrego.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Polski koszykarz zszokował. "Prawdziwe czy oszukane?"

6
/ 7

Zagrał na swoim poziomie, co wystarczyło do miejsca w najlepszej siódemce. W spotkaniu z Górnikiem uzyskał sześć bramek, w tym mocno przyczynił się do wywalczenia prowadzenia 20:13 w pierwszej połowie.

7
/ 7

Miał fantastyczna rundę jesienną, potem przystosował się do poziomu kolegów i zginął w tłumie. Przypomniał o sobie wtedy, gdy Gwardia najbardziej go potrzebowała. W meczu (prawdopodobnie) o utrzymanie rzucił Pogoni dziewięć bramek.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)