Siódemka 5. kolejki PGNiG Superligi Mężczyzn

Bramkarz: Nebojsa Nikolić (SPR Stal Mielec) [1]

SPR Stal Mielec sprawiła ogromną niespodziankę remisując w Orlen Arenie z tamtejszą Wisłą. Bohaterem tego spotkania był Nebojsa Nikolić. Bramkarz mieleckiej Stali zatrzymał zawodników wicemistrza Polski. W kluczowych momentach meczu stanął na wysokości zadania i skutecznie strzegł dostępu do bramki Czeczeńców. Na swoim koncie zapisał także obroniony rzut karny.

Lewe skrzydło: Przemysław Krajewski (Azoty Puławy) [1]

Azoty Puławy wywalczyły pierwszy punkt w sezonie remisując na wyjeździe z Chrobrym Głogów. Przemysław Krajewski był bezapelacyjnie najlepszym zawodnikiem tego spotkania. Na swoim koncie zapisał aż jedenaście bramek, to ponad połowa całego dorobku puławskiej drużyny w meczu w Głogowie. Krajewski był niezwykle skuteczny w kontratakach, prawie bezbłędny w rzutach karnych - w siedmiu próbach - sześć bramek (raz został zatrzymany przez Michała Kapelę). To właśnie z linii siedmiu metrów zdobył ostatnią bramkę w meczu, która jak się potem okazało dała Azotom pierwszą zdobycz punktową w sezonie.

Lewe rozegranie: Michał Jurecki (Vive Tauron Kielce) [2]

Vive Tauron Kielce nie miało najmniejszych problemów z pokonaniem przed własną publicznością MMTS-u Kwidzyn. W zespole mistrza Polski trener Talant Dujszebajew tradycyjnie mocno rotował składem. W pojedynku z MMTS-em swoje umiejętności zaprezentował m.in. Michał Jurecki. Rozgrywający był mocnym punktem defensywy Vive, świetnie prezentował się także w ataku. W spotkaniu z MMTS-em Kwidzyn do meczowego protokołu wpisał się pięć razy.

Środek rozegrania: Adam Babicz (Chrobry Głogów) [3]

Chrobry Głogów staną na wysokości zadania i zdobył punkt w konfrontacji z Azotami Puławy. Najmocniejszym ogniwem w głogowskim zespole był Adam Babicz. Rozgrywający wielokrotnie zaskakiwał defensywę rywali swoimi rzutami z drugiej linii. Babicz po raz kolejny potwierdził, że znajduje się w znakomitej formie od początku sezonu i jest ważnym punktem głogowskiej drużyny.

Prawe rozegranie: Przemysław Zadura (MMTS Kwidzyn) [2]

MMTS Kwidzyn nie zdołał sprawić niespodzianki w Kielcach i doznał wysokiej porażki. Ponownie najlepszym zawodnikiem w kwidzyńskim zespole był Przemysław Zadura. Pod nieobecności kontuzjowanego Kamila Sadowskiego gra na prawym rozegraniu opiera się o niego. Gdyby nie świetna postawa Zadury kwidzynianie doznaliby zdecydowanie wyższej porażki. Rozgrywający pociągnął swój zespół, popisał się kilkoma naprawdę efektownymi bramkami. Grał bez żadnych kompleksów, na listę strzelców wpisał się osiem razy.

Prawe skrzydło: Arkadiusz Miszka (WKS Śląsk Wrocław) [2]

Śląsk Wrocław w kolejnych derbach Dolnego Śląska tym razem musiał uznać wyższość rywali. Po zwycięstwie nad Chrobrym Głogów przyszła porażka z Zagłębiem Lubin. Znakomicie w Lubinie zaprezentował się Arkadiusz Miszka. Doświadczony skrzydłowy od początku sezonu prezentuje się rewelacyjnie, potwierdzając, że nie zapomniał jak się gra na parkietach PGNiG Superligi. W spotkaniu z Zagłębiem zdobył aż czternaście bramek. Skrzydłowy Wojskowych robił różnicę i przy odrobinie szczęścia Śląsk zdobyłby w Lubinie punkty.

Kołowy: Piotr Grabarczyk (Vive Tauron Kielce) [1]

Vive Tauron Kielce w tym sezonie nie zaznało jeszcze goryczy porażki. Mistrzowie Polski w 5. kolejce pewnie pokonali u siebie MMTS Kwidzyn. W spotkaniu tym z dobrej strony pokazał się Piotr Grabarczyk. Trener Talant Dujszebajew w pierwszej połowie desygnował tego zawodnika do gry w ataku, a ten odpłacił się trzema bramkami. W drugiej połowie Grabarczyk swoje umiejętności prezentował już na swojej ulubionej pozycji w defensywie.

Ławka rezerwowych: Bramkarz: Vadim Bogdanov (Azoty Puławy) [1] Lewe skrzydło: Łukasz Kużdeba (MKS Zagłębie Lubin) [1] Lewe rozegranie: Michał Adamuszek (SPR Stal Mielec) [1] Środek rozegrania: Grzegorz Tkaczyk (Vive Tauron Kielce) [1] Prawe rozegranie: Mateusz Zaremba (Gaz-System Pogoń Szczecin) [1] Prawe skrzydło: Aleksandr Bushkou (Górnik Zabrze) [1] Kołowy: Yuri Gromyko (Górnik Zabrze) [1]

* Liczba w nawiasie [] oznacza liczbę wyróżnień w zestawieniu portalu SportoweFakty.pl