W tym artykule dowiesz się o:
Rozgrywający Vive Tauronu Kielce wypadł z gry jeszcze przed startem sezonu. W towarzyskim spotkaniu z Paris Saint-Germain HB, Chrapkowski zderzył się z jednym z rywali i w efekcie doznał złamania kości jarzmowej i kości oczodołu. 27-latek z marszu trafił na stół zabiegowy.
- Odczuwałem spory dyskomfort, miałem dużo szwów. Teraz widzę już więcej, zostały mi tylko szwy wewnątrz ust, które za tydzień zostaną zdjęte. Opuchlizna z twarzy powoli schodzi. Do kości mam przymocowane trzy płytki tytanowe - wyjaśniał kilka dni po operacji.
Choć początkowo zakładano, że 27-latek pauzować będzie około trzy miesiące, to Chrapkowski powrócił do gry już po niespełna siedmiu tygodniach. W miniony poniedziałek rozegrał pierwszym mecz w PGNiG Superlidze w tym sezonie.
Rozgrywający reprezentacji Polski nie był jedynym zawodnikiem Vive Tauronu Kielce, który w minionych tygodniach zmagał się z problemami zdrowotnymi. Na mniejsze dolegliwości narzekali Mateusz Kus, Grzegorz Tkaczyk, Uros Zorman i Tobias Reichmann.
Doświadczony kołowy to kolejny zawodnik, który urazu nabawił się jeszcze przed startem sezonu 2015/16. 33-latek kontuzji łydki doznał w jednym ze spotkań sparingowych Orlen Wisły Płock na turnieju w Niemczech.
Oneto do składu Nafciarzy powrócił na inaugurujący rozgrywki mecz z MMTS-em Kwidzyn, ale pod koniec września Chilijczyk po raz kolejny zgłosił problemy zdrowotne. Znowu dała o sobie znać łydka.
Obrotowy wicemistrzów Polski przechodzi aktualnie proces rehabilitacji. 33-latek to jedyny kontuzjowany obecnie gracz Wisły, ale w poprzednich tygodniach na drobne urazy narzekali również m.in. Valentin Ghionea i Miljan Pusica, a do gry po poważniejszych kontuzjach powrócili Mateusz Piechowski i Zbigniew Kwiatkowski.
31-letni rozgrywający to chyba największych pechowiec sezonu 2015/16. Po latach występów w Vive Tauronie Kielce, w lipcu 2015 roku "Rosa" zmienił barwy klubowe i przeniósł się do Chrobrego Głogów. Podczas przygotowań doświadczony playmaker wyrósł na lider drugiej linii ekipy z Dolnego Śląska, a klub i kibice wiązali z nim spore nadzieje. Wszystko przekreśliła kontuzja kolana.
"Rosiński w końcowym fragmencie pierwszej części sobotniego pojedynku Gwardia Opole - Chrobry Głogów upadł na boisko, łapiąc się za kolano lewej nogi. Po poniedziałkowych badaniach w Poznaniu okazało się, że były gracz Vive zerwał więzadła krzyżowe przednie i łąkotkę przyśrodkową" - informowaliśmy.
Rosiński ma w ostatnich latach ogromnego pecha. W każdym z poprzednich pięciu sezonów 31-latek wyłączony jest z gry na co najmniej kilka tygodni, a czasem i miesięcy. W przeszłości miał już problemy m.in. z kolanami, śródstopiem oraz palcami u ręki.
Kolejny ze szczypiornistów, który już w premierowych kolejkach sezonu 2015/16 doznał kontuzji i zmuszony był pauzować przez kilka tygodni. Rozgrywający Górnika Zabrze w meczu 2. kolejki z Chrobrym Głogów niefortunnie upadł na parkiet i zwichnął mały palec lewej dłoni.
Gliński musiał poddać się zabiegowi, po którym przez ponad miesiąc nie mógł uczestniczyć w treningach swojej drużyny. Do gry powrócił w miniony wtorek w wyjazdowym meczu z PGE Stalą Mielec.
32-latek problemy zdrowotne miał już w trakcie przygotowań do sezonu. W jednym ze sparingowych meczów doznał urazu żeber.
Co najmniej dwumiesięczna przerwa czeka jeszcze skrzydłowego Chrobrego Głogów, Rafała Biegaja. 22-latek na początku października przeszedł zabieg kontuzjowanej kostki. Chirurdzy usunęli mu odprysk kostny oraz zszyli rozerwane więzadło strzałkowo-skokowe przednie.
Biegaj wystąpił w tym sezonie w zaledwie kilku meczach drużyny z Dolnego Śląska. Jeszcze przed startem sezonu 22-latek na jednym z treningów zderzył się z kolegą z zespołu, przez co pauzował przez kilkanaście dni. Pod koniec września Biegaj wrócił do składu Chrobrego, ale kontuzjowana kostka ponownie dała o sobie znać.
Kinga Grzyb, Paulina Piechnik, Kaja Załęczna, Zana Marić, Kinga Lalewicz, Mariola Wiertelak, Kamila Konofał
Istna plaga kontuzji dotknęła w ostatnich tygodniach Metraco Zagłębie Lubin. Miedziowe do premierowych treningów przystąpiły m.in. bez Karoliny Semeniuk-Olchawy, Wiktorii Belmas i Juliany Malty Vareli. Wkrótce lista nieobecnych powiększyła się aż do dziesięciu nazwisk.
Więzadła w kolanie zerwała Kinga Grzyb, urazu dłoni doznały Kaja Załęczna i Zana Marić (później narzekała też na kontuzję kolana), a do grona kontuzjowanych dołączyły Paulina Piechnik i Mariola Wiertelak. Zespół Bożeny Karkut był rozbity, jednak mimo tego z pięciu pierwszych spotkań sezonu wygrał aż cztery.
Na problemy kadrowe na starcie sezonu 2015/16 narzekali również w Lublinie. Ekipa mistrzyń Polski, MKS Selgros Lublin, do inaugurujących rozgrywki PGNiG Superligi spotkań przystępowała w mocno okrojonym składzie.
Od dłuższego czasu w zespole Sabiny Włodek i Moniki Marzec brakowało Honoraty Syncerz i Kristiny Repelewskiej. Na starcie nowego sezonu do listy kontuzjowanych dołączyły Alesia Migdaliowa, Joanna Szarawaga, Joanna Drabik i Agnieszka Kocela. W efekcie, na kole występowała nominalna rozgrywająca, Edyta Charzyńska.
Tuż przed rozpoczęciem zmagań w Lidze Mistrzyń sytuacja lublinianek nie jest o wiele lepsza. Spośród kontuzjowanych szczypiornistek do gry powróciła jedynie Szarawaga, a być może w ciągu najbliższego tygodnia na parkiecie zobaczymy również Repelewską.
Jedna z legend polskiej ligi po zakończeniu sezonu 2014/15 zmieniła barwy klubowe i przeniosła się z Zabrza do beniaminka PGNiG Superligi, Gwardii Opole. Wraz z Adamem Malcherem Suchowicz miał tworzyć jeden z lepszych duetów bramkarskich w kraju, w nowym zespole nie zdążył jednak nawet zadebiutować.
39-latek musiał zrezygnować z gry w opolskiej drużynie ze względu na problemy z kręgosłupem. Jego miejsce w zespole zajął Słoweniec, Emir Taletović. Na uraz kostki narzekał z kolei inny z nowych graczy Gwardii, Ivan Milas.
Spory dramat na samym starcie przygotowań do nowego sezonu przeżyła też Agata Cebula. Liderka Pogoni Baltica Szczecin pod koniec sezonu 2014/15 wywalczyła sobie miejsce w reprezentacji Polski. 26-latka z pewnością brana byłaby pod uwagę podczas selekcji przed Mistrzostwami Świata 2015.
Na grudniowym turnieju w Danii Cebula jednak nie zagra, bo jeszcze w lipcu zerwała więzadła krzyżowe w kolanie. Jedna z najlepszych playmakerek w kraju przechodzi obecnie proces rehabilitacji i jej powrót na ligowe parkiety datowany jest na pierwsze miesiące 2016 roku.
23-letnia rozgrywająca powróciła w maju do Polski po niespełna półrocznych występach w Norwegii. Andrzejewska związała się kontraktem ze Startem Elbląg, ale już w trakcie przygotowań do nowego sezonu, trafiła na listę kontuzjowanych zawodniczek.
W towarzyskim starciu z reprezentacją Chin 23-latka doznała kontuzji złamania nosa. Po miesięcznej przerwie w treningach była reprezentantka Polski powróciła do gry.
Obrotowy PGE Stali Mielec stracił niemal całe przygotowania do sezonu 2015/16 ze względu na uraz łokcia. - Damian miał odprysk kostny w łokciu i zabieg był konieczny. Rehabilitacja już się zaczęła, wszystko przebieg na razie bez komplikacji - mówił w połowie sierpnia fizjoterapeuta mieleckiego zespołu, Łukasz Machnik.
Krzysztofik nie trenował prawie w ogóle z zespołem przed startem rozgrywek PGNiG Superligi, ale w inaugurujących sezon meczach był do dyspozycji trenera Tadeusza Jednoroga. Pod koniec września 27-latek ponownie wypadł ze składu ze względu na problemy z łokciem. Do gry wrócił we wtorkowym starciu z Górnikiem.
Krzysztofik nie był jedynym zawodnikiem Stali, który w trakcie przygotowań miał problemy zdrowotne. Ze składu mieleckiej drużyny wypadli wówczas m.in. Jakub Kłoda i Michał Chodara, przez co klub musiał w efekcie odwołać kilka gier sparingowych.
Nie tak miał wyglądać sezon 2015/16 dla Mateusza Przybylskiego. 24-latek powracał do Polski po krótkiej przygodzie z niemieckim Eintrachtem Hildesheim. W drużynie Śląska Wrocław miał być jednych z ważniejszych zawodników, wszystko pokrzyżowała jednak kontuzja kręgosłupa.
Młody rozgrywający od początku występów w seniorskich rozgrywkach ma problemy ze zdrowiem. Kilka lat temu dobrze zapowiadający się sezon przekreśliła 24-latkowi kontuzja barku.
Kilkudniową przerwę w występach zaliczyli w tym sezonie Nikola Prce i Piotr Masłowski. Liderzy KS Azotów Puławy po przegranym meczu w Płocku dostali wolne w starciu z PGE Stalą Mielec i na ligowych parkietach pojawili się ponowni przy okazji meczu z Zagłębie. Lubin.
Azoty na początku sezonu nie mogą narzekać na zdrowie. Przed startem rozgrywek drobne dolegliwości zdrowotne mieli Jakub Krupa i Paweł Grzelak, teraz jednak trener Ryszard Skutnik niemal cały czas ma do swej dyspozycji wszystkich graczy.