W tym artykule dowiesz się o:
Stracił miejsce w kadrze, w Magdeburgu występował głównie w defensywie. Andrzej Rojewski nie wspomina dobrze ostatniego sezonu w barwach Gladiatorów. Wybawieniem okazał się transfer do SC DHfK Lipsk. Polak gra pierwsze skrzypce w drużynie ze wschodu Niemiec. W porównaniu do zeszłorocznych wyników (11. lokata) zespół zajmuje bardzo wysokie ósme miejsce. Rojewski ma pewny plac na prawym rozegraniu i jest najlepszym strzelcem SC DHfK. Z 29 bramkami plasuje się w ścisłej czołówce snajperów Bundesligi.
Golkiper przez cały miesiąc utrzymywał równą formę. Trener Patryk Rombel, dysponujący w bramce dwoma wybitnymi fachowcami (Kiepulski i Krzysztof Szczecina), na zmianę posyłał w bój swoich graczy. Obaj nie zawodzili, ale w ostatnich kolejkach na pierwszy plan wysunął się Kiepulski. Wybronił kolegom spotkanie z Górnikiem Zabrze, podobnie w następnym pojedynku z KPR RC Legionowo, gdy odebrał rywalom ochotę do odrabiania strat. Niemal po każdym meczu bramkarz był blisko najlepszej siódemki kolejki wybieranej przez WP SportoweFakty.
Lider klasyfikacji strzelców PGNiG Superligi. 28-latkowi przytrafił się tylko jeden słabszy mecz w tym sezonie, podobnie jak całemu MMTS-owi. Oprócz spotkania w Puławach Seroka regularnie zapisywał na swoim koncie 7-8 bramek. Pewnie egzekwował karne, był zabójczo skuteczny na kontrach. W takiej formie o skrzydłowego może upomnieć się nawet trener kadry, Tałant Dujszebajew.
Wspaniały comeback do PGNiG Superligi. Łyżwa w ostatnim sezonie ogrywał się w pierwszoligowej Ostrovii Ostrów Wlkp. Po roku, już jako król strzelców na zapleczu Superligi, ponownie założył koszulkę Azotów. I na dobre rozgościł się w siódemce puławian. Trener Marcin Kurowski może posyłać Łyżwę w bój na każdej pozycji w drugiej linii. Oburęczny zawodnik wykorzystywał swój niebagatelny atut i prezentował szeroki repertuar rzutów. W pięciu pojedynkach zaliczył 22 trafienia. W dobrym występie przeciwko MMTS-owi Kwidzyn (6 goli) nie przeszkodziła mu nawet infekcja, której nabawił się przez meczem.
Kolejny z ligowych kilerów. Tomczak toczy w tym sezonie korespondencyjny pojedynek z Mateuszem Seroką. Po 5. kolejkach przy jego nazwisku widnieje 31 bramek. Doskonałą formę skrzydłowego na swojej skórze odczuli przede wszystkim zawodnicy Chrobrego Głogów. Były reprezentant Polski 9 razy skierował piłkę do siatki, świetnie prezentując się w szybkich kontrach oraz wypracowanych akcjach. Lewa strona reprezentacji mogłaby dużo zyskać dzięki Tomczakowi.