Igrzyska w Pjongczangu w zimowej aurze. Zupełnie inaczej niż w Vancouver i Soczi

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: wioska olimpijska
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: wioska olimpijska

Śnieg i silny mróz - taka aura będzie towarzyszyła sportowcom podczas igrzysk olimpijskich w Pjongczangu. Będą to zupełnie inne warunki niż cztery lata temu w Soczi i w 2010 roku w Vancouver. Wówczas pogoda bardziej przypominała wiosnę niż zimę.

Soczi, gospodarz poprzednich zimowych igrzysk olimpijskich, to miasto położone nad samym Morzem Czarnym i do tego jedno z najcieplejszych w Rosji. W lutym temperatury powietrza często przekraczają 15 stopni Celsjusza, a o śniegu w tym rejonie najczęściej można tylko pomarzyć.

W związku z tym nie brakowało zdziwienia, gdy Międzynarodowy Komitet Olimpijski to właśnie temu rosyjskiemu miastu powierzył organizację najważniejszej imprezy czterolecia. Rosjanie znaleźli jednak wyjście z tej sytuacji. W Soczi odbywały się tylko konkurencje pod dachem, jak hokej na lodzie, łyżwiarstwo szybkie, czy curling. Natomiast rywalizacja w konkurencjach narciarskich (skoki, biegi, biathlon, narciarstwo alpejskie czy snowboard) miała miejsce w wysokich górach położonych kilkadziesiąt kilometrów od Soczi. Tam warunki były już znacznie bardziej zimowe.

Osiem lat temu w Vancouver w wielu miejscach zmagań o prawdziwej zimie również nie było mowy. Temperatura powietrza często przekraczała zero stopni Celsjusza. Nie brakowało, jak chociażby podczas ceremonii otwarcia, opadów deszczu. By przygotować trasy m.in. do snowboardu, śnieg musiał być zwożony ciężarówkami z wysokich partii gór.

Infografika przedstawiająca warunki pogodowe podczas ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich w Turynie, Vancouver i Soczi oraz prognozowane warunki na ceremonię otwarcia w Pjongczangu
Infografika przedstawiająca warunki pogodowe podczas ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich w Turynie, Vancouver i Soczi oraz prognozowane warunki na ceremonię otwarcia w Pjongczangu

W Pjongczangu sytuacja będzie wyglądać zupełnie inaczej. Meteorolodzy zapowiadają, że podczas igrzysk sportowcom często będą towarzyszyć temperatury ujemne. Nie zabraknie również opadów śniegu. Oczywiście trasy do konkurencji narciarskich są przygotowane bardzo dobrze, a organizatorzy nie muszą obawiać się, że śnieg stopi się pod wpływem wysokich temperatur.

Od kilku dni w Pjongczangu są one bardzo ujemne (nawet poniżej -10 stopni Celsjusza). W piątek, w dniu otwarcia igrzysk, ma się jednak ocieplić. Będzie to jednak krótkotrwała odwilż. Od soboty przez cały dzień temperatury powietrza znów mają być znacznie poniżej zera. Wieczorami nawet -10 stopni. Przy takich temperaturach będą rywalizować m.in. skoczkowie, bowiem ich zawody, zarówno indywidualne jak i drużynowe, wyznaczono na 21:30 czasu miejscowego (13:30 w Polsce).

Podczas ceremonii otwarcia (piątek, godz. 12:00 czasu polskiego) temperatura powietrza ma wynosić zero stopni Celsjusza. To i tak znacznie chłodniej niż w Soczi, Vancouver i Turynie, gdzie rozpoczynały się trzy ostatnie edycje zimowych igrzysk olimpijskich. W piątek w Pjongczangu nie powinno padać.

ZOBACZ WIDEO Szczególna ostrożność polskich skoczków. "Mamy unikać przeziębionych osób"

Komentarze (1)
avatar
yes
6.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wczoraj w Kronice Sportowej PR puścili wywiad z Nowakowską. Mówiła, ze było nawet -25 na trasach biathlonu. Może się pomyliła?