Marit Bjoergen ze złotem na 30 km stylem klasycznym. Justyna Kowalczyk 14.

PAP/EPA / JEON HEON-KYUN / Na zdjęciu: Marit Bjoergen
PAP/EPA / JEON HEON-KYUN / Na zdjęciu: Marit Bjoergen

Marit Bjoergen została mistrzynią olimpijską na 30 km stylem klasycznym ze startu wspólnego. Justyna Kowalczyk zajęła czternaste miejsce. Sportowy dramat przeżyła Teresa Stadlober, która pomyliła trasę i straciła szansę na medal.

Przed ostatnią biegową konkurencją koreańskich igrzysk trudno było o powody do optymizmu jeśli chodzi o start naszej zawodniczki. Przy naprawdę dobrym występie można było liczyć co najwyżej na walkę o czołową dziesiątkę, ale ostatecznie taki cel był nierealny do osiągnięcia.

Kowalczyk początkowo trzymała się czołowej grupy, ale gdy tempo zostało zwiększone i biegowy peleton zaczął się dzielić, nasza reprezentantka szybko poniosła straty. Polka znalazła się w połowie drugiej dziesiątki i już po 1/3 dystansu było widać, że jeśli nie przeżyje żadnego większego kryzysu, ukończy maraton w Pjongczangu właśnie koło piętnastego miejsca.

Ostatecznie Polka finiszowała jako czternasta. O sukcesie trudno mówić, ale nie jest to też wielka porażka - to po prostu wynik na miarę obecnej formy i obecnych możliwości Kowalczyk, które przy takiej obsadzie sięgają drugiej dziesiątki.

Mistrzynią olimpijską została Marit Bjoergen. Norweżka szybko zdecydowała się na atak i jeszcze przed 1/3 dystansu praktycznie jasnym było, że to właśnie ona będzie najszybsza. W drodze po swoje ósme olimpijskie złoto Bjoergen dała prawdziwy popis możliwości i wygrała w stylu, jaki prezentowała za swoich najlepszych lat.

Na mecie Norweżka uzyskała ponad dwie minuty przewagi nad kolejnymi narciarkami. Srebro wywalczyła Krista Parmakoski, ale do końca musiała pilnować się przed atakami Stiny Nilsson i Ingvild Flugstad Oestberg - Szwedka i Norweżka widziały przed sobą Finkę, jednak nie były w stanie się do niej zbliżyć na odległość, która dawałaby im nadzieję na atak. Ostatecznie trzecia na mecie była Nilsson. Wcześniej szanse medalowe straciła Stadlober - Austriaczka była na drugiej pozycji, ale pomyliła trasę i wypadła ze ścisłej czołówki. Na mecie zameldowała się dopiero jako dziewiąta.

Wyniki:

MiejsceZawodniczkaKrajCzas
1 Marit Bjoergen Norwegia 1:22:17,6
2 Krista Parmakoski Finlandia +1:49,5
3 Stina Nilsson Szwecja +1:58,9
4 Ingvild Flugstad Oestberg Norwegia +2:00,4
5 Charlotte Kalla Szwecja +2:57,2
6 Kerttu Niskanen Finlandia +3:01,6
7 Jessica Diggins USA +3:37,2
8 Heidi Weng Norwegia +4:07,9
14 Justyna Kowalczyk Polska +5:04,2

ZOBACZ WIDEO Zabawna scena w czasie powitania skoczków. "Nie odpowiemy na to pytanie"

Komentarze (143)
avatar
Tomasz Grzenkowicz
27.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
astma górą 
avatar
Stefan Sawarzyński
26.02.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
koksiary wygrały ale to jest oszustwo hoży ludzie powinni być na recie 
avatar
gonzo22
26.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wydaje mi się że Justyna, która tyle radości przyniosła kibicom swoimi wspaniałymi startami i wyczynami powinna "zejść ze sceny" wcześniej, widząc, że już nie jest w stanie osiagnąć formy wysok Czytaj całość
Kris59
25.02.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Martyrologia w sporcie to fatalna rzecz. A większość kibicow/kibolków chwali Kowalczyk pod niebiosa za zamierzchłe sukcesy. Ile można tym żyć? Widzę,że PiS powkładal niektórym do głowy... polit Czytaj całość
avatar
Jan Nowak
25.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A ja pamietam taka amerykanska Bjergen ( sa bardzo podobne z postury). Nazywala sie Florence Griffith-Joyner. Bila wszystkie rywalki na glowe, bila rekordy swiata. Niestety nie dozyla do 40-tki Czytaj całość