To żadna nowość, jeżeli chodzi o decyzje MKOl, jednak Rosjanom nadal się to mocno nie podoba. Ci najwięksi mocno sprzeciwiają się temu, że Rosjanie i Białorusini mają występować pod neutralnymi flagami i bez odgrywania hymnów.
Protesty to jedno, ale Aleksandr Popow poszedł jeszcze dalej ze swoimi "żądaniami". Uderzył w szefa MKOl Thomasa Bacha.
- Musimy mieć jasne stanowisko w tej sprawie, a Międzynarodowy Komitet Olimpijski musi przeprosić za nasze zawieszenie - rzucił Popow cytowany przez agencję TASS.
52-latek ma jasne stanowisko. - Do zawodów międzynarodowych powinniśmy wrócić tylko na własnych zasadach, z flagą, hymnem i innymi atrybutami narodowymi. W ten sposób albo w żaden inny - dodał.
Popow w swojej karierze wywalczył cztery złote medale igrzysk olimpijskich. Kolejnych sześć dołożył na mistrzostwach świata, a 21 na mistrzostwach Europy.
Jest prawdziwą legendą sportu w swoim kraju, dlatego jego głos jest tak wyraźny i mocny. Jak zareagują na te słowa pływacy z Rosji, którzy marzą o występie na przyszłorocznych igrzyskach w Paryżu? Popow sam przyznał, że oceniać nie będzie, a swoje zdanie wypowiedział.
Zobacz także:
Niemcy powiedzieli "nie". Rosjanie bez wizy
Rosjanin wszedł do taksówki w Polsce. Zrobiło się nieprzyjemnie
ZOBACZ WIDEO: Ludzie Królowej #7. Nikola Horowska ozłocona. "Przeżywałam w tym roku trudne chwile"