Sun Yang, urodzony 1 grudnia 1991 r. w Hangzhou, od młodych lat był predestynowany do wielkich wyników w pływaniu. Ze swoją imponującą posturą, mierzącą 198 cm, szybko zdominował światowe sceny sportowe. Jego wyczyny podczas igrzysk olimpijskich w Londynie w 2012 roku były spektakularne - zdobył dwa złote medale i ustanowił nowy rekord świata na 1500 m stylem dowolnym. Było to prawdziwe potwierdzenie jego pozycji w światowej elicie.
W miarę jak Sun Yang sięgał po kolejne medale na mistrzostwach świata oraz igrzyskach azjatyckich, nad jego karierą zaczęły gromadzić się ciemne chmury. W 2014 roku wykryto u niego stosowanie niedozwolonej substancji - trimetazydyny. Sam Sun bronił się, twierdząc, że lek ten przyjmował na palpitacje serca, nieświadomy, że znalazł się on na liście zakazanych środków dopiero w tym samym roku. Chińska Agencja Antydopingowa nałożyła na niego jedynie trzy miesiące dyskwalifikacji, co wówczas nie odbiło się znacząco na jego karierze zawodowej.
ZOBACZ WIDEO: Pedersen mówi wprost. To przez niego do końca życie nie będzie mógł normalnie chodzić
Jednak prawdziwy kryzys dopiero się zbliżał. W nocy z 4 na 5 września 2018 roku do domu Sun Yanga przybyła grupa kontrolerów antydopingowych, by przeprowadzić test poza zawodami - pobrano od niego próbkę krwi. Po oddaniu krwi Sun Yang został poproszony o oddanie próbki moczu, jednak odmówił. Wskazał, że osoby przeprowadzające kontrolę nie przedstawiły odpowiednich uprawnień do dokonania testu. Między jego zespołem a kontrolerami doszło do sporu; informowano, że osłona zabezpieczające pojemniki z pobranymi próbkami została - według relacji strony testującej - zniszczona, co uniemożliwiło analizę próbek. Zniszczenia miał dokonać ochroniarz pływaka, na polecenie jego matki.
Następnie, mimo początkowego uniewinnienia przez panel antydopingowy Światowej Federacji Pływackiej, sprawa zyskała rozgłos międzynarodowy.
W marcu 2019 roku Światowa Agencja Antydopingowa złożyła odwołanie, które doprowadziło do dyskwalifikacji Sun Yanga na osiem lat przez Sportowy Sąd Arbitrażowy na początku 2020 roku. Po apelacji do Federalnego Sądu Najwyższego Szwajcarii, okres zawieszenia został skrócony do czterech lat i trzech miesięcy. Ta decyzja mocno wyhamowała jego sportową karierę.
Jeszcze zanim zapadł ostateczny werdykt, część rywali publicznie odmawiała wspólnego bycia z nim na podium - jako protest przeciw jego udziałowi w zawodach. Dla wielu był symbolem podejrzeń dopingowych.
Ban dla Suna zakończył się w maju 2024 roku. Trzy miesiące później wystartował w krajowych mistrzostwach i wygrał na 400 m stylem dowolnym, zdobywając pierwsze złoto po powrocie. Po tym występie sam przyznał, że czuje się "zardzewiały" jeśli chodzi o kontrolę tempa i że potrzeba mu startów, by odzyskać dawną dyspozycję. Przyznał, że mimo kryzysu, błędów i potężnej presji nie zamierza odchodzić z pływania. Pływak z Chin deklaruje chęć "przekraczania granic" i sprawdzenia, jak daleko może dojść "starszy sportowiec".