Trzeci dzień rywalizacji w podnoszeniu ciężarów na igrzyskach olimpijskich w Paryżu rozpoczęła walka o medale w kategorii do 89 kilogramów mężczyzn. W gronie faworytów znajdowali się przede wszystkim medaliści ubiegłorocznych mistrzostw świata, na czele ze złotym medalistą Mirmostafem Javadą z Indii. Mowa też o Ormianinie Andraniku Karapetyanie i Wenezuelczyku Keydomarze Vallenilli.
Ostatni z wymienionych nie przygotował jednak najlepszej formy na igrzyska. W rwaniu zaliczył jedynie 162 kg, co plasowało go pod koniec stawki. Z walki o medale szybko wykluczył się też Karapetyan. Ormianin wyrwał w pierwszym podejściu 170 kg, a dwie kolejne próby spalił. Mistrz świata w tej kategorii zakończył tę część zmagań z wynikiem 168 kg.
Na półmetku najbliżej złota byli Bułgar Karlos Nasar i Kolumbijczyk Yeison Lopez, którzy wyrwali po 180 kg. To dawało im 5-kilogramową przewagę nad trzecim Mołdawianinem Marinem Robu. Wszystko miała wyjaśnić rywalizacja w podrzucie.
ZOBACZ WIDEO: Polska lekkoatletyka spadła poziomem? "Brakuje nam następców"
Marzenia o olimpijskim medalu szybko prysnęły w przypadku Karapetyana, który ponownie zaliczył tylko jedno podejście. W pierwszej próbie podrzucił 200 kg, a dwie kolejne spalił. Do walki o podium nie zdołał się też włączyć Javada. Podobnie jak Ormianin, Hindus z powodzeniem podrzucił 204 kg w pierwszym podejściu. W dwóch kolejnych próbował zaatakować medalową pozycję, jednak nie poradził sobie ze sztangą ważącą 217 kg.
Potknięcia rywali wykorzystał doświadczony Antonio Pizzolato, który do końca musiał jednak walczyć o klasyfikację w dwuboju. W dwóch pierwszych podejściach nie zaliczył bowiem 212 kg. Udało mu się to dopiero w trzeciej próbie, co finalnie pozwoliło mu wskoczyć na trzeci stopień olimpijskiego podium.
Dwie czołowe lokaty były jednak poza zasięgiem Włocha. Szybko rozstrzygnęła się też kwestia srebra. Kolumbijczyk Lopez w najlepszym podejściu w podrzucie zaliczył 210 kg, a Bułgar Nasar rozpoczął udział w podrzucie od 213 kg. 20-latek bez problemu poradził sobie z tym ciężarem. W drugim podejściu założył na sztangę 224 kg i również tym razem świętował sukces. Radość była tym większa, że Bułgar, podrzucając ten ciężar, poprawił rekord świata.
Tym samym Karlos Nasar został mistrzem olimpijskim w kategorii do 89 kg z łącznym wynikiem 404 kg, co również jest najlepszym wynikiem w historii globu. Srebro wywalczył Yeison Lopez (390 kg w dwuboju), a brąz Antonio Pizzolato (384 kg).
Zobacz także:
Bałkański finał w taekwondo. Mistrz i wicemistrz świata pokonani
Zdyskwalifikowana Hinduska domaga się srebrnego medalu