Przed laty Agata Wróbel była jedną z największych gwiazd polskiego sportu. Z powodzeniem rywalizowała na arenie międzynarodowej, przez co na stałe wpisała się do historii podnoszenia ciężarów. Pochodząca z Żywca zawodniczka trzykrotnie zdobywała złoto mistrzostw Europy, a w dorobku ma dodatkowo m.in. złoto mistrzostw świata i dwa medale olimpijskie.
Jej losy po zakończeniu kariery potoczyły się w smutny sposób. 43-latkę dopadły problemy finansowe, a dodatkowo kłopoty ze zdrowiem. Niedawno Wróbel zdecydowała się na szczere wyznanie.
W mediach społecznościowych zdradziła, że straciła wzrok. "Ja dla siebie już nic nie chcę, naprawdę nic. Odkąd straciłam wzrok, w zasadzie czuję się wykluczona ze społeczeństwa" - napisała na Facebooku.
ZOBACZ WIDEO: Zrobiło się gorąco. Pokazała się w bikini na rajskiej plaży
Słowa wicemistrzyni olimpijskiej z Sydney z 2000 roku odbiły się szerokim echem w polskich mediach. Informacje na temat jej sytuacji dotarły również do Polskiego Związku Podnoszenia Ciężarów, który wystosował długie oświadczenie (całość poniżej tekstu) podpisane przez Marka Kaczmarczyka, rzecznika prasowego.
Dowiadujemy się z niego, że związek - pod wodzą nowego prezesa Zdzisława Żołopy - postanowił pomóc byłej sportsmence.
"Nasz związek nawiązał kontakt z Ministerstwem Sportu i Turystyki w sprawie kompleksowej pomocy medycznej dla naszej najwybitniejszej sztangistki w 100-letniej historii polskich ciężarów. Jesteśmy przekonani, że do wspólnej akcji MSiT oraz PZPC włączy się Polski Komitet Olimpijski. Wierzymy, że już niebawem nasza wspaniała zawodnika znajdzie się pod fachową opieką lekarską, że zacznie żyć w godnych warunkach!" - czytamy.
Z oświadczenia PZPC wynika również, że związek już wcześniej próbował wyciągnąć rękę do Wróbel. Czytamy, że poprzedni prezesi nie byli obojętni na los wicemistrzyni olimpijskiej. 43-latka nie kontaktowała się jednak ze związkiem, który informacje na temat jej zdrowia otrzymywał z innych źródeł.
W 2019 roku, po ogłoszeniu przez Wróbel zbiórki pieniędzy, PZPC również postanowiło wyciągnąć do niej rękę. "Porozumieliśmy się w tej sprawie z MSiT (Ministerstwo Sportu i Turystyki, red.). Ówczesny szef resortu Witold Bańka zrobił bardzo dużo w tym kierunku. Chodziło o stałą pracę w COS Szczyrk, stałą pensję, ZUS, opiekę medyczną. Jednym słowem o stabilizację życiową zawodniczki. Nie udało się jednak tego wsparcia zrealizować" - podsumowano.
Oświadczenie kończy się optymistycznym zapewnieniem. "Wierzymy jednak, że teraz wspólnie jesteśmy w stanie pomóc Agacie Wróbel. Najważniejsze, że na taką pomoc zdecydowana jest sama zainteresowana. Pani Agato, będzie dobrze!" - zakończył rzecznik prasowy PZPC.
Poniżej publikujemy oświadczenie związku ws. Agaty Wróbel