Grzegorz Grzyb: Wielkie słowa uznania dla organizatorów

Grzegorz Grzyb i Robert Hundla wygrali Rajd Nadwiślański, 6. rundę LOTOS Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Załoga prowadząca Skodę Fabia wyprzedziła Bryana Bouffier z Thibault De La Haye oraz Lukasza Habaja z Piotrem Wosiem.

W tym artykule dowiesz się o:

Losy rajdu ważyły się do ostatnich metrów. Przed zamykającym rywalizację Power Stage w centrum Puław Grzyb miał 9 sekund przewagi nad Bouffier. Ósmy odcinek specjalny był krótki, ale i tak Francuz zdołał odrobić do Grzyba ponad 4 sekundy. To jednak było zbyt mało, aby odzyskać pierwsze miejsce w klasyfikacji rajdu i ostatecznie Grzyb przerwał pasmo zwycięstw Bryana Bouffiera, który wygrał poprzednie 3 rajdy zaliczane do mistrzostw Polski.

Trzecie miejsce w klasyfikacji końcowej zajął Łukasz Habaj, który jeszcze po porannej pętli był na czele stawki. Jednak na jednym z odcinków popełnił błąd, który kosztował go utratę kilkunastu sekund i do końca rajdu nie był już w stanie nawiązać walki i pierwsze miejsce.

Grzegorz Grzyb dołożył bardzo cenne punkty do swojego dorobku w klasyfikacji LOTOS RSMP, ale to Bryan Bouffier zebrał punkty bonusowe za wygraną na trasie Power Stage. Rywalizacja w mistrzostwach kraju wciąż jest więc otwarta.

Powiedzieli na mecie:

Grzegorz Grzyb:
- Cieszę się bardzo z wygranej w Rajdzie Nadwiślańskim, ale przede wszystkim chciałbym podziękować i pogratulować organizatorom, bo to jest świetnie przygotowana impreza. Ostatni odcinek pojechałem szybko, ale z odrobiną ostrożności tak, aby na pewno dowieźć samochód do mety.

Bryan Bouffier:
- Straciłem dużo na przedostatnim odcinku. Właściwie to nie wiem, dlaczego. Fajnie, że wygrałem Power Stage, cieszę się tym bardziej, że udało mi się to po raz pierwszy.

Łukasz Habaj:
- Jesteśmy cali na mecie, to ważne, bo rywalizacja przebiegała w bardzo trudnych warunkach. Na 2 odcinki specjalne przed końcem popełniłem błąd. Obróciło mnie i wypadłem z walki o dwa pierwsze miejsca.

Komentarze (0)