Łukasz Pieniążek z bagażem doświadczeń po Rajdzie Akropolu

Pomimo znakomitego tempa Łukasz Pieniążek i Przemysław Mazur nie dotarli do mety Rajdu Akropolu. Trudów zawodów nie wytrzymał samochód Polaków.

Andrzej Prochota
Andrzej Prochota
Materiały prasowe

Trzecia runda Rajdowych Mistrzostw Europy okazała się trudną próbą dla wielu załóg. Szutrowe i kręte odcinki specjalne były sporym wyzwaniem zarówno dla zawodników, jak i dla maszyn. Rywalizację otworzył piątkowy odcinek kwalifikacyjny, na którym ze znakomitej strony pokazała się załoga Łukasz Pieniążek i Przemysław Mazur ustalając najlepszy czas w klasie ERC 3. Wynik okazał się nieprzypadkowy, ponieważ od pierwszych kilometrów właściwych sobotnich odcinków specjalnych polska ekipa w Oplu Adamie R2 nie miała sobie równych. Już na pierwszej próbie udało się im uzyskać czas o 25 sekund lepszy niż konkurenci. Podczas pierwszej pętli Rajdu Akropolu, Polacy wygrali dwa z trzech oesów i byli zdecydowanymi liderami wśród samochodów przednionapędowych.

Podczas drugiej pętli polska załoga kontynuowała atak, co przyniosło kolejne dwie wygrane próby. Niestety szarżę Pieniążka i Mazura zatrzymała awaria samochodu. Krętych oesów nie wytrzymała skrzynia biegów, która odmówiła posłuszeństwa eliminując załogę z dalszej walki. Po powrocie do serwisu zespół zdecydował o wycofaniu się z rywalizacji.

Pomimo ogromnego pecha Łukasz Pieniążek i Przemysław Mazur utrzymali miejsce w czołowej trójce w klasyfikacji ERC 3. Polska załoga opuszcza Grecję z nowymi doświadczeniami, które z pewnością będą pomocne w kolejnych występach. Polska załoga już za dwa tygodnie zadebiutuje w JWRC podczas Rajdu Portugalii. Za kierownicą tym razem Citroena DS3 R3 Max zmierzy się z najlepszymi młodymi kierowcami świata. Rajdowe Mistrzostwa Świata Juniorów są uważane za przedsionek do wielkiej kariery, w tym roku jedynymi reprezentantami Polski w tym cyklu będą właśnie Pieniążek z Mazurem. Rajd Portugalii rozpocznie się 19 maja i potrwa do niedzieli 22 maja.

- To był bardzo wymagający rajd dla nas i dla naszego samochodu. Nigdy wcześniej nie spotkałem się z oesami z taką ilością nawrotów, trasa była niezwykle kręta. Niestety tym razem nie udało się dojechać do mety, ale takie są rajdy. Podczas sobotnich oesów pokazaliśmy, że nasze tempo w Irlandii nie było przypadkowe. Rajd Akropolu był moim zaledwie drugim startem na szutrze, więc naprawdę jestem zadowolony. Przed nami krótka przerwa, ponieważ już za dwa tygodnie weźmiemy udział w Rajdzie Portugalii – pierwszej rundzie JWRC. Nie możemy się już doczekać tego startu! Pragnę podziękować jednak za niesamowite wsparcie i za liczne słowa otuchy podczas tego weekendu. Było to dla nas niezwykle ważne i mobilizujące - powiedział Pieniążek.

- Rajd Akropolu to niezwykły i wyjątkowy rajd mający ogromne tradycje w świecie motosportu. Niestety w tym roku nie było nam dane oglądać mety, ale jesteśmy naprawdę zadowoleni z wyników uzyskiwanych na poszczególnych oesach. Myślę, że zebraliśmy naprawdę sporo doświadczeń przed kolejnymi szutrowymi występami. Przed nami Rajd Portugalii, a tuż po nim Rajd Azorów, więc każdy kilometr na luźnej nawierzchni był dla nas bardzo ważny. Opuszczamy Grecję bogatsi nie tylko w doświadczenia, ale, co ważne, także w kolejne wygrane oesy w ERC 3. Chciałbym podziękować kibicom oraz naszym partnerom bez których ten występ nie byłby możliwy - dodał Mazur.

ZOBACZ WIDEO Hubert Ptaszek: Celem jest WRC
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×