Dobre otwarcie Kajetana Kajetanowicza. Polak nadal na podium

Kajetan Kajetanowicz piątkowe zmagania w Rajdzie Hiszpanii kończył jako trzeci kierowca klasy WRC3. Polak miał jednak minimalną stratę do drugiego w stawce Pepe Lopeza i zapowiadał kontratak. Tym bardziej że w przypadku uzyskania dobrego wyniku w Katalonii, kierowca Lotos Rally Team zostanie liderem mistrzostw świata WRC3.

Ustronianin spokojnie zaczął sobotnie ściganie, bo od piątej pozycji na pierwszym odcinku specjalnym. Potem dołożył dwa oesowe podia. W efekcie Kajetanowicz utrzymuje trzecie miejsce w "generalce".

- Pierwsza sobotnia pętla była wymagająca jeszcze za nim na nią wyjechaliśmy. Musieliśmy podjąć trudne decyzje odnośnie doboru opon i ustawień auta. Wszystko ze względu na niepewną pogodę i nadchodzące opady deszczu. Poradziliśmy sobie jednak z tym wyzwaniem - przekazał nam prosto z Hiszpanii kierowca Lotos Rally Team.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: spariodowała grę w tenisa. Padniesz ze śmiechu!

Kajetanowicz wierzy, że w dalszej części Rajdu Hiszpanii uda mu się wyprzedzić Pepe Lopeza. Obecnie do reprezentanta gospodarzy traci tylko 0,7 s. - To motywuje do walki, ale musimy też pamiętać, że to najdłuższy dzień rajdu i musimy zachować zimną krew. Szczególnie na cięciach, na których można zyskać, ale też o wiele więcej stracić, kiedy złapie się tam "kapcia" - dodał Polak.

W klasyfikacji WRC sobotnie ściganie zdominował Thierry Neuville. Belg wygrał wszystkie trzy odcinki specjalne, przez co zbudował sobie aż 9 sekund przewagi nad drugim Elfynem Evansem. Sam Brytyjczyk powoli też odjeżdża Sebastienowi Ogierowi.

Jeśli Evans ukończy Rajd Hiszpanii przed Ogierem, losy tytułu mistrzowskiego w sezonie 2021 rozstrzygną się w ostatniej rundzie sezonu - Monza Rally Show.

WRC - Rajd Hiszpanii - wyniki po 9. oesach:

Czytaj także: Pieniądze czy moralność? Formuła 1 na rozdrożu Amerykanie mają chrapkę na zespół Roberta Kubicy