W tym artykule dowiesz się o:
Gokarty - tak to się zaczęło
Robert Kubica jak większość kierowców swoją przygodę z motorsportem rozpoczął od gokartów w wieku sześciu lat. Wcześniej od swojego ojca na urodziny otrzymał mały samochód terenowy. Talent młodziutkiego krakowiana szybko eksplodował w krajowych zawodach, gdzie kilka razy Kubica zdobył Mistrzostwo Polski w różnych kategoriach. Ojciec, Artur Kubica postawił wszystko na jedną kartę i postanowił, że jego syn swoją dalszą karierę będzie rozwijał we Włoszech.
W 1998 został juniorskim mistrzem Włoch i wicemistrzem Europy, wygrał też Monako Kart Cup. Dwa lata później zdobył czwarte miejsce w MŚ i ME w kartingu, po czym zakończył karierę i przeniósł się do serii wyścigowej - Europejskiej Formuły Renault 2000.
Początki na wyścigowym torze
W swoim pierwszym sezonie startów w Formule Renault 2000 zajął 14. miejsce, a jego najlepszym wynikiem w mistrzostwach była druga pozycja na mecie. Polak startował także we włoskiej edycji tej serii, gdzie szło mu zdecydowanie lepiej i mógł nawet zdobyć mistrzostwo.
Rok 2003 krakowian miał rozpocząć w serii Formuła 3, ale debiut został opóźniony przez wypadek, w którym Polak uczestniczył jako pasażer. Jednak gdy Robert Kubica w końcu wsiadł do bolidu F3, wygrał od razu wyścig! Sezon skończył na 12. miejscu.
W kolejnej edycji był już siódmy. Oprócz tego Polak startował w prestiżowym Grand Prix Maku, którego nigdy nie udało mu się wygrać. Najlepszym wynikiem była druga lokata.
Przedsionek Formuły 1
Kluczowym momentem w karierze polskiego kierowcy był sezon 2005 i jazda w serii Formuła Renault 3.5. Krakowianin zdobył mistrzostwo, wygrywając wyścigi i zdobywając podia, a nagrodą był test bolidem F1.
Pod koniec roku Polak przejechał kilkadziesiąt okrążeń mistrzowskim bolidem Renault - R20, ale zespół nie zdecydował się na dalszą współpracę. Innego zdania był Mario Theissen, który zatrudnił Kubicę jako rezerwowego. Oznaczało to, że wkrótce Polska może mieć swojego kierowcę w Formule 1!
Pierwsze pole position, pierwsza wygrana
Polak już od pierwszego Grand Prix otrzymał swoją szansę w treningu, w którym był najszybszy! Swój rezultat powtórzył w kilku następnych rundach i zespół zadecydował, że zostanie on podstawowym kierowcą stajni. Zadebiutował w GP Węgier, gdzie zajął 7. miejsce, ale po wyścigu został zdyskwalifikowany za zbyt małą wagę bolidu.
W Grand Prix Włoch na słynnej Monzie zdobył swoje pierwsze podium - trzecie miejsce.
Dla BMW Sauber Polak ścigał się w latach 2006-2009 i zdobył dla ekipy, a także w swojej karierze pierwsze pole position (GP Bahrajnu) oraz wygrał wyścig - GP Kanady, gdzie rok wcześniej miał bardzo groźnie wyglądający wypadek.
Kolejnym przystankiem i ostatnim w F1 był zespół Renault.
Gdyby nie ten rajdowy wypadek...
Robert Kubica do francuskiego zespołu przechodził już jako jedna z gwiazd F1 i miał zastąpić Fernando Alonso. Jego partnerem został Witalij Pietrow. W drugim wyścigu sezonu - GP Australii Polak zajął drugie miejsce i rozbudził apetyty nie tylko w Renault, ale także w rodzinnym kraju. Następnie krakowianin stał na podium jeszcze dwa razy zajmując trzecie miejsce. Sezon zakończył na 6. pozycji.
Kolejne mistrzostwa świata miały być już zdecydowanie lepsze. Renault było szybkie na testach przedsezonowych, ale tuż przed rozpoczęciem sezonu Polak wziął udział jak się potem okazało, w pechowym Ronde di Andora. Polska załoga uderzyła w barierę, która przebiła samochód i poważnie zraniła rękę Kubicę. Lekarze oznajmili, że to cud, iż kierowca przeżył wypadek.
Po długiej rehabilitacji, pod koniec września Robert Kubica wrócił do sportu motorowego jako kierowca rajdowy. Wygrał lokalną włoską imprezę.
Poświęcił się swojej pasji - rajdom
Rok 2013 pomimo starań Mercedesa, Polak rozpoczął w rajdach samochodowych, a nie w DTM. Najpierw Robert Kubica zaczął swoją przygodę w WRC2, gdzie już w pierwszym roku wygrał kilka rajdów, a na koniec zdobył mistrzostwo świata. Nagrodą był występ w samochodzie WRC podczas Rajdu Wielkiej Brytanii.
Kolejne dwa lata krakowian spędził także w rajdach, ale już w aucie WRC. Dobre występy Polak przeplatał ze słabymi, a niekiedy nie dojeżdżał do mety oesów. Jednak na obserwatorach pozostawił bardzo dobre wrażenie, zwłaszcza gdy w prywatnym aucie zdołał wygrywać odcinki pokonując kierowców w "fabrykach".
Swój kolejny rok startów - 2016 Robert Kubica planuje po raz kolejny spędzić w rajdach. Jednak do końca jeszcze nie wiadomo, jak ma wyglądać kalendarz startów i w jakim zespole.