W tym artykule dowiesz się o:
Zmagania na Poligonie Drawskim to najważniejsza część Baja Poland. Najdłuższe oesy w harmonogramie polskiej rundy Pucharu Świata FIA najczęściej decydują o wynikach zawodów. W tym roku załogi w samochodach dwukrotnie pokonywały próbę o długości 152,8 km. Oprócz szybkiej jazdy, na Poligonie Drawskim kluczowa jest nawigacja. O błąd, np. "przestrzelenie" skrętu szczególnie łatwo podczas pierwszego przejazdu. Z kolei podczas popołudniowego starcia wyzwaniem dla zawodników i sprzętu jest trasa - zniszczona w trakcie pierwszego przejazdu. W sobotę trasa była sucha, więc z jednej strony uczestnicy nie musieli wystrzegać się np. błotnych pułapek czy zdradliwie śliskich partii. Z drugiej, jazdę mógł utrudniać kurz i pyłu unoszony przez poprzedzające załogi.
ZOBACZ WIDEO: Nazywają go następcą Bartosza Zmarzlika. Niektórzy mówią o zbyt małym progresie
Portugalia - Polska na "remis"
Do rywalizacji w drugim dniu Columna Medica Baja Poland nie przystąpili Krzysztof Hołowczyc i Łukasz Kurzeja (BMW X3). Podczas piątkowego prologu w ich samochodzie doszło do awarii jednostki napędowej. Mechanicy podjęli próbę zdiagnozowania usterki i naprawienia silnika, ale po jego rozebraniu okazało się, że uszkodzenia są zbyt poważne. Tym samym olsztynianin musi odłożyć marzenia o dziesiątym triumfie w Baja Poland co najmniej do przyszłorocznej edycji zawodów. Kolejnymi, którzy dołączyli do grona pechowców byli wiceliderzy Pucharu Świata FIA - Yazeed Al-Rajhi i Timo Gottschalk. W ich Toyocie Hilux posłuszeństwa odmówił układ przeniesienia napędu. Jazda z napędem wyłącznie na przednie koła nie miała sensu i saudyjsko-niemiecki duet wycofał się z rajdu.
Na przeciwnym biegunie emocji byli zwycięzcy prologu - Joao Perreira i Filipe Palmeiro (Mini John Cooper Works Rally+), którzy w najkrótszym czasie ukończyli pierwszy przejazd oesu na Poligonie Drawskim. Tempa Portugalczykom dotrzymali Michał i Julita Małuszyńscy w bliźniaczej rajdówce. Na dystansie niemal 153 km Małuszyńscy uzyskali czas gorszy o zaledwie 1,5 s i to pomimo faktu, że otwierali trasę, więc przed ewentualnymi błędami nawigacyjnymi nie chroniły ich ślady pozostawione przez jadące wcześniej załogi.
Trzeci rezultat był efektem jazdy Macieja Giemzy i Rafała Martona. Duet złożony z byłego motocyklisty i niezwykle doświadczonego nawigatora zameldował się na mecie oesu ze stratą 2:43,5 s do zwycięzców próby.
Najszybsza sauna w Polsce
Przed drugim starciem na Poligonie Drawskim Joao Perreira zapowiadał atak i ofensywną jazdę, by do finałowego, niedzielnego etapu rywalizacji ruszać z możliwie jak największą przewagą.
Ten plan Portugalczycy zrealizowali. Ponownie byli najszybsi na poligonie i odskoczyli Małuszyńskim o blisko 2,5 minuty. Polskie małżeństwo spowolniły nieco problemy techniczne. Po jednym ze skoków ich samochód przestał rozwijać pełną moc. Koniecznie było zatrzymanie i "zresetowanie" rajdówki. Oprócz tego koncentrację i bezbłędną nawigację utrudniały im problemy z układem klimatyzacji, przez które znacząco wzrosła temperatura w kabinie. Na mecie oesu termometr w ich Mini wskazywał ponad 70 st. C.
Trzeci czas uzyskał Martin Kaczmarski (Toyota Hilux Overdrive), wracający do rajdów terenowych po dłuższej przerwie. Kierowca pilotowany przez Armanda Monleona, hiszpańskiego pilota, który poprzednio startował m.in. z Jakubem Przygońskim, był wolniejszy od Małuszyńskiego o nieco ponad pół minuty. Dzięki temu wynikowi polsko-hiszpański duet awansował w klasyfikacji imprezy z 16. na 10. miejsce. W trakcie pierwszego przejazdu Kaczmarski złapał kapcia, a także miał problemy z urządzeniami nawigacyjnymi i w efekcie wykręcił dopiero 16. czas.
Trzecie miejsce po sobotnim etapie utrzymali Giemza i Marton, ale ich strata do Małuszyńskich wzrosła do 8,5 minuty. Tuż za podium plasuje się belgijska załoga Ghislain de Mevius-Johan Jalet (G Rally Team OT3, +11:37,5 s), liderzy klasyfikacji Challenger w ramach rundy Pucharu Świata FIA. Czołową piątkę zamykają Alexandre Pinto i Bernardo Oliveira (BRP Can-Am Maverick X3, +11:51,2 s) z Portugalii. Bartłomiej Białkowski i Dariusz Baśkiewicz (BRP Can-Am Maverick XRS Turbo RR) Przewodzą zmaganiom w grupie SSV w ramach Pucharu Świata FIA.
Krajowa rywalizacja
Co prawda w "generalce" imprezy prowadzą Portugalczycy, ale w klasyfikacjach rund Rajdowych Mistrzostwach Polski Samochodów Terenowych, FIA CEZ i mistrzostw Republiki Czeskiej, rozgrywanych w ramach tegorocznej edycji Columna Medica Baja Poland, na czele są Michał i Julita Małuszyńscy. Po dwóch odcinkach specjalnych, na drugiej pozycji w tabelach wymienionych serii widnieją nazwiska Giemzy i Martona (+6:03,4 s), liderów krajowej klasyfikacji SSV. Na dobrej drodze do zajęcia trzeciego miejsca są Włodzimierz Grajek z Michałem Goleniewskim (Toyota Hilux), których od Małuszyńskich dzieli blisko 10 minut. W krajowym czempionacie, na pierwszym miejscu w kategorii Challenger sobotnie zmagania zakończyli Bartosz Kaziród i Maciej Marton (Can-Am Maverick X3). W gronie załóg w samochodach seryjnych (grupa Stock) najlepiej z sobotnim etapem poradzili sobie Michał i Nikola Lipska w Dacii Duster. W grupie TH bardzo komfortową sytuację mają Tomasz Kobyłecki i Jakub Moliter (Hummer H3 EvoIII). Z Poligonu Drawskiego do Szczecina wrócili mając "w zapasie" ponad 40 minut nad kolejną z załóg. Rywalizacja w Drawsku Pomorskim doprowadziła do sporych przetasowań w klasie ciężarówek. Pierwszy przejazd na swoje konto zapisał polsko-czeski tercet Tomas Vratny, Bartłomiej Boba, Jaromir Martinec jadący Tatrą FF7 4x4. Po drugiej wizycie na Poligonie Drawskim z pozycji liderów strącili ich Martin Soltys, Vlastimil Miksch i Tomas Sikola w Tatrze Evo 3. W Mistrzostwach Polski w Rajdach Baja triumf w klasyfikacji motocyklistów na wyciągnięcie ręki ma Grzegorz Antoniak (Kove 450 Rally). Antoniak do niedzielnego etapu przystąpi z niemal 12-minutową przewagą nad Bartłomiejem Tabinem (KTM EXC). Pewny swego nie może być Adam Krysiak (Polaris Scrambler) - lider klasyfikacji quadów. W finałowym dniu rywalizacji 55 sekund straty do lidera z pewnością spróbuje odrobić Piotr Michalak (Polaris Scrambler 1000S). Columna Medica Baja Poland 2024 to również rywalizacja w ramach Pucharu Polski w Rajdach Baja, czyli kolejnej serii dla kierowców motocykli i quadów. Najbliżej kompletu punktów do klasyfikacji jednośladów jest Rafał Kaźmierczyk (KTM EXC-F 500), a wśród quadowców Tomasz Baszczyński (Polaris Scrambler).
50 km do mety
W stawce uczestników Columna Medica Baja Poland 2024 są także zawodnicy zgłoszeni w ramach cyklu Can-Am Baja Promo, czyli serii dla kierowców-amatorów, entuzjastów jazdy terenowej, którzy chcą rywalizować w zorganizowanych i zabezpieczonych imprezach sportowych. Najszybszym samochodem w ramach tej klasyfikacji jest Toyota Land Cruiser 90 duetu Jarosław Andrzejewski/Maciej Radomski. Z kolei wśród załóg w pojazdach SSV na czele są Tomasz Porębny i Antoni Grydziuszko (Can-Am Maverick R XRS). Ten duet prowadzi także w „generalce” Can-Am Baja Promo. W finałowym, niedzielnym etapie zawodów załogi w samochodach czekają dwa przejazdy próby wiodącej z Gminy Dobra do Szczecina (25 km). Z kolei motocykliści, quadowcy oraz uczestnicy Can-Am Baja Promo pokonają ten odcinek tylko raz. O godz. 13:30, na Wałach Chrobrego w Szczecinie rozpocznie się uroczyste zakończenie zawodów i wręczenie pucharów. Columna Medica Baja Poland 2023 - klasyfikacja generalna po OS 2: 1. Ferreira/Palmeiro (Mini John Cooper Works Rally+) 03:04:51.1 s 2. Małuszyński/Małuszyńska (Mini John Cooper Works Rally+) +02:29.2 s 3. Giemza/Marton (Polaris RZR Pro R) +08:32.6 s 4. De Mevius/Jalet (G Rally Team OT3) +11:37.5 s 5. Pinto/Oliveira (BRP Can-Am Maverick X3) +11:51.2 s 6. Grajek/Goleniewski (Toyota Hilux) +12:27.3 s 7. Zapletal/Sykora (Ford F-150 Evo+) +15:09.2 s 8. Pons/Betriu (Taurus T3 Max) +15:13.3 s 9. Weijs/Murphy (Arcane T3) +15:18.3 s 10. Kaczmarski/Monleon (Toyota Hilux Overdrive) +15:52.2 s
Czytaj także: - Kierowca zdyskwalifikowany z F1. Zmieniono wyniki kwalifikacji - Surowa kara. Problemy Hamiltona przed GP Holandii