Zaskakująca decyzja właściciela Energylandii. "Nie damy się podzielić"

Materiały prasowe / Na zdjęciu: Energylandia Rally Team
Materiały prasowe / Na zdjęciu: Energylandia Rally Team

W ostatnich latach Energylandia Rally Team wyrosła na wiodącą siłę w rajdach terenowych, a Eryk Goczał wygrał Rajd Dakar. Ostatnio Polacy połączyli nawet siły z marką Taurus. Tymczasem zabraknie ich na starcie Dakaru 2025. Dlaczego?

Rodzina Goczałów, która w poprzednich latach odnosiła sukcesy w Rajdzie Dakar, nie wystartuje w nadchodzącej edycji tego prestiżowego wyścigu. Rajd rozpocznie się 3 stycznia 2025 roku w Arabii Saudyjskiej. Marek Goczał wyjaśnił, że powodem rezygnacji były zmiany w uzgodnionych wcześniej warunkach przez organizatorów.

Marek Goczał w rozmowie z Polską Agencją Prasową podkreślił, że w kwietniu otrzymali od organizatorów maila z uzgodnieniami, które wydawały się ostateczne. Jednak później okazało się, że warunki zostały zmienione, co było nie do zaakceptowania dla zespołu. - Nagle okazało się, że żadnego maila nie ma i zaproponowano nam warunki, które były dla nas nie do zaakceptowania. Nie damy się podzielić jako zespół. Nikt nam nie będzie mówić, kto może być w naszej ekipie - powiedział właściciel i założyciel Energylandia Taurus Factory Team.

Rodzina Goczałów zadebiutowała w Rajdzie Dakar w 2021 roku, kiedy to bracia Marek i Michał Goczałowie przyciągnęli uwagę swoją jazdą. W 2023 r. dołączył do nich Eryk, syn Marka, który w swoim debiucie wygrał w klasie lekkich pojazdów SSV, stając się najmłodszym zwycięzcą w historii rajdu. Mimo sukcesów, w poprzednim roku zespół napotkał trudności, w tym dyskwalifikację za nieprzepisowe elementy sprzęgieł.

ZOBACZ WIDEO: Włókniarz może spaść z PGE Ekstraligi. Cieślak zaniepokoił kibiców

Wcześniej organizatorzy byli też bezwzględni dla żony Marka Goczała, która została pozbawiona akredytacji na Dakarze za rzekome złamanie regulaminu rajdu.

- To duży cios dla nas wszystkich, zwłaszcza dla Eryka. Oczywiście byliśmy trochę obrażeni po tym, co się stało w tym roku, czyli po wyrzuceniu mojej żony i naszej dyskwalifikacji. Ale gdy w kwietniu uzgodniliśmy wszystkie warunki, to zaczęliśmy poważne przygotowania, na które wydaliśmy mnóstwo pieniędzy. W pewnym momencie mieliśmy dziewięć samochodów, przejechaliśmy tysiące kilometrów. Nigdy jeszcze nie byliśmy tak przygotowani, jak do tego najbliższego Dakaru - dodał Marek Goczał.

Pomimo rezygnacji z udziału w Rajdzie Dakar 2025, Goczałowie nie zamierzają rezygnować z rajdów. Marek Goczał zapowiedział, że przygotowania do kolejnego sezonu rozpoczną się w lutym od Abu Dhabi Desert Challenge. - Nasz cel pozostaje niezmienny - całe podium Goczałów w Dakarze - podkreślił Marek Goczał.

Rajd Dakar 2025, szósty w Arabii Saudyjskiej, rozpocznie się 3 stycznia prologiem w Biszy, a zakończy 17 stycznia w Shubaytah. Szczegóły dotyczące trasy i organizacji mają zostać przedstawione w czwartek.

Komentarze (0)