- Trudny, mokry, nieprzyjemny etap, o którym chce się jak najszybciej zapomnieć. Najważniejsze, że jestem na mecie odcinka. Jadę dalej, a na klasyfikację póki co nie patrzę. Na to będzie czas na mecie w Buenos Aires - powiedział Adam Tomiczek reprezentujący barwy ORLEN Team, który w klasyfikacji generalnej awansował na 39. miejsce.
Na trasie wtorkowego etapu Rajdu Dakar wylała rzeka, przez co organizatorzy znów musieli modyfikować trasę odcinka, skracając pierwszą część OS-u. Największe trudności jednak czekały uczestników rajdu już na dojazdówce na biwak. Na drogę prowadzącą do Salty osunęła się lawina błotna, zabierając ze sobą kilkanaście domów w wiosce Volcan. Wielu mieszkańców ucierpiało, a straty materialne są bardzo poważne. Organizatorzy Dakaru zaoferowali lokalnym władzom pomoc w usuwaniu skutków katastrofy.
Podczas tegorocznego Dakaru został już odwołany jeden odcinek, a kilka innych miało skracane bądź modyfikowane trasy. Aura w tym roku nie oszczędza zawodników i organizatorów, ale względy bezpieczeństwa są najważniejsze.
ZOBACZ WIDEO "Ten kto rzuca wyzwanie Dakarowi, musi być gotowy na wszystko" (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}