Joan Barreda odniósł swoje trzecie zwycięstwo oesowe w tegorocznym Dakarze po karze, którą otrzymał Michael Metge, najszybszy na trasie w czwartek. Sam Sunderland jest zdecydowanym liderem klasyfikacji motocyklistów. Stephane Peterhansel również zaliczył swój trzeci etapowy sukces i odzyskał prowadzenie w kategorii samochodów.
Czwartkowa trasa
Trasa odcinka pomiędzy Chilecito i San Juan liczyła 449 km. Pierwsza część próby sportowej była długa, trudna technicznie i wyczerpująca dla zawodników, zwłaszcza, że po kilku chłodniejszych dniach w czwartek kierowcy ścigali się przy upalniej pogodzie. Końcówka próby - szybsza i trudna nawigacyjnie przyniosła dramatyczne zwroty w klasyfikacjach rajdu…
Dzień w skrócie
Michael Metge zalicza swój czwarty start w Dakarze. Od startu w Asunción Francuz już kilkakrotnie zwrócił na siebie uwagę szybką jazdą i dobrymi wynikami. W czwartek po południu przyjechał na metę wygrywając próbę, ale niedługo cieszył się zwycięstwem. Okazało się, że ominął jeden z punktów kontrolnych. Otrzymał karę i zwycięzcą odcinka został ostatecznie Hiszpan Joan Barreda. Francuzi Adrien Van Beveren i Xavier de Soultrait zanotowali w czwartek duże straty czasowe.
W kategorii quadów Siergiej Kariakin odniósł swoje drugie etapowe zwycięstwo i umocnił się na pozycji lidera przed Ignacio Casale, który awansował na drugie miejsce.
ZOBACZ WIDEO Śniadanie na Dakarze: czy leci z nami pilot? (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}
Sébastien Loeb wykorzystał swoje doświadczenie z rajdów drogowych w końcówce odcinka. Dogonił i wyprzedził Cyrila Despres, szybszego w pierwszej części próby sportowej. Pomimo to Stephane Peterhansel został zwycięzcą etapu, gdy decyzją sędziów zwrócono mu czas stracony na oczekiwanie na pomoc medyczną po kolizji z motocyklistą Simonem Marcičiem. Mr Dakar powrócił na prowadzenie w klasyfikacji samochodów i ma prawie 6 minut przewagi nad Loebem.
Eduard Nikołajew wygrał swój drugi odcinek specjalny w kategorii ciężarówek pokonując różnicą ponad 7 minut swojego kolegę z zespołu Kamaza Dmitrija Sotnikowa i został nowym liderem rajdu.
Ciekawostka dnia
Franco Caimi jest jedną z rewelacji Dakaru 2017. W swoim debiucie Argentyńczyk miał już na koncie piąte miejsce na piątym odcinku specjalnym, a w czwartek poprawił ten wynik o jedną pozycję, imponując świetnym tempem na szybkiej partii odcinka. Dzięki temu awansował do czołowej dziesiątki w klasyfikacji, pomimo godzinnej kary, bez której byłby w czołowej trójce.
Dramat dnia
Pablo Quintanilla, drugi w klasyfikacji motocyklistów liczył na to, że uda mu się w czwartek wywrzeć presję na prowadzącego Sama Sunderlanda. Od startu rajdu imponował wielką dojrzałością, która mogła dać mu zwycięstwo, jednak dziesiąty etap był katastrofalny dla kierowcy z Chile. Najpierw stracił ponad godzinę po błędzie nawigacyjnym, a potem upadek położył kres jego marzeniom. Motocyklista Husqvarny doznał kontuzji i po raz trzeci w karierze nie ukończy Dakaru.
Liczba dnia
Najmniejsza różnica pomiędzy zwycięzcą, a drugim miejscem na mecie w historii Dakaru to 2’12, które dzieliły Carlosa Sainza i Nassera Al-Attiyah w 2010. Niewykluczone, że w tym roku ten rekord może zostać pobity, gdy obserwujemy walkę Sébastiena Loeb i Stephane Peterhansela…
Wypowiedź dnia
Sebastien Loeb: "Cisnąłem naprawdę mocno od pierwszego do ostatniego metra, szczególnie w drugiej części etapu. Nic więcej nie dało się zrobić. Dałem z siebie naprawdę wszystko".