ORLEN Team startuje w jubileuszowej, 40. edycji Rajdu Dakar

Materiały prasowe / ORLEN Team
Materiały prasowe / ORLEN Team

Już za niespełna cztery tygodnie, 6 stycznia, wystartuje jubileuszowa, czterdziesta edycja rajdu Dakar. Na starcie najtrudniejszej próby terenowej na świecie, wśród 337 załóg, po raz kolejny staną zawodnicy ORLEN Team.

Prawie 9000 km trasy z Peru przez Boliwię do Argentyny będą pokonywali Jakub Przygoński pilotowany przez Toma Colsoula oraz debiutujący na bezdrożach Ameryki Południowej motocyklista Maciej Giemza.

[tag=51993]

ORLEN Team[/tag] to pierwszy, profesjonalny polski zespół ze ścisłej światowej czołówki reprezentujący nasz kraj w rajdach terenowych. Od 2000 roku, kiedy Marek Dąbrowski i Jacek Czachor jako pierwsi polscy motocykliści ukończyli Dakar, ORLEN Team nieprzerwanie reprezentuje Polskę na najtrudniejszej próbie terenowej na świecie. W jubileuszowej, czterdziestej edycji rajdu barwy zespołu reprezentować będą doświadczony Jakub Przygoński i debiutant Maciej Giemza.

- Już po raz 18. ORLEN Team pojawi się na starcie najtrudniejszego rajdu świata. W tym roku na Dakar wysyłamy mniejszy, ale bardzo silny zespół. Liczymy na kolejny świetny wynik Kuby Przygońskiego, który po rewelacyjnym sezonie pokazał, że może ścigać się z najlepszymi. Młody motocyklista Maciek Giemza, który pod okiem Marka Dąbrowskiego i Jacka Czachora rozwija swój talent, jedzie zbierać doświadczenia, ale może nas pozytywnie zaskoczyć wynikiem, szczególnie wśród debiutantów - powiedział Michał Skuza, Dyrektor Biura Sponsoringu i Eventów PKN ORLEN. - Na trasy Dakaru 2018 ruszamy z nową werwą - dodał.

Dla Przygońskiego będzie to już dziewiąty start w Dakarze. Zawodnik ORLEN Team rozpoczął swoją przygodę z rajdem w 2009, rywalizując na motocyklu KTM. W edycji 2014 wywalczył 6. miejsce - najwyższe w historii startów polskich motocyklistów. W 2016 roku zadebiutował w kategorii samochodów, gdzie za kierownicą Mini All4 Racing zajął 15. miejsce. Rok później poprawił swój wynik, zdobywając 7. lokatę. Podczas bardzo udanego sezonu 2017 Przygoński razem ze swoim pilotem Tomem Coulsulem byli w stanie nawiązać walkę z najlepszymi załogami i ostatecznie wywalczyli tytuł wicemistrzowski w Pucharze Świata w rajdach terenowych. Świetne wyniki oraz nowy, szybszy samochód Mini John Cooper Works Rally zapowiadają walkę o najwyższe miejsca.

ZOBACZ WIDEO Gollob planował start w Rajdzie Dakar. "Miałem pomysł na następne 10 lat funkcjonowania w sporcie"

W tegorocznej edycji pojedziemy nową konstrukcją Mini, która jest lżejsza o 100 kg i ma większy skok zawieszenia. Dodatkowo skorzystamy z nowych opon. Są to dość istotne zmiany i wierzę, że dzięki temu samochód będzie na tyle konkurencyjny, że pozwoli podjąć wyrównaną walkę z silnym teamem Peugeota. Cały czas trenuję siłowo i biegam prawie codziennie, co jest niezbędne, aby wytrzymać dwa tygodnie rywalizacji. Jestem również po treningach na symulatorze komputerowym oraz po testach w szybkiej Skodzie R5, co, mam nadzieję, przełoży się na jeszcze lepszą jazdę w moim wykonaniu - powiedział Przygoński, dodając: "Celem minimum jest poprawienie siódmego miejsca z ubiegłorocznej edycji. Dakar to jednak zawody, które weryfikują wszystko, i tak naprawdę oprócz świetnego przygotowania i niezawodnego samochodu musimy liczyć dodatkowo na dużo szczęścia. Trzymajcie kciuki".

W Ameryce Południowej zadebiutuje młody wychowanek Akademii ORLEN Team - Maciej Giemza, który bardzo obiecująco rozwija się pod okiem doświadczonych zawodników z zespołu. Mijający sezon motocyklista może zaliczyć do naprawdę udanych. Już w maju, wygrywając klasyfikację debiutantów Dakar Challenge podczas rajdu Merzouga, zapewnił sobie start bez opłat wpisowych w Dakarze. Zdobył również swoje pierwsze Mistrzostwo Polski w Enduro, a zajmując czołowe miejsca w kolejnych rundach Mistrzostw Świata Cross Country wywalczył pierwsze miejsce w klasyfikacji końcowej juniorów.

- Dakar to wielkie wyzwanie i wyjątkowa przygoda dla każdego uczestnika, tym bardziej dla debiutanta. Do startu w tym legendarnym rajdzie podchodzę z pokorą i szacunkiem. Najważniejsze jest bezpieczeństwo i zdobycie doświadczenia, które zaprocentuje w przyszłości. W końcu jestem dopiero na początku mojej kariery sportowej, a start w Ameryce Południowej ma być kolejnym, ważnym krokiem w moim rozwoju. Bardzo intensywnie przepracowałem cały rok, co potwierdzają wyniki z ostatnich miesięcy. Mam nadzieję, że trening siłowy i ostatnie jazdy w Dubaju uda się przekuć w satysfakcjonujący wynik na Dakarze - powiedział Giemza.

Czterdziesta, jubileuszowa edycja Rajdu Dakar wystartuje 6 stycznia w Limie. Po kilku dniach na peruwiańskich wydmach zawodnicy zmierzą się z bezdrożami w Boliwii, aby następnie przenieść się do Argentyny, gdzie 20 stycznia zakończą rywalizację na mecie w Córdobie. Na liście zgłoszeń znalazło się łącznie 337 załóg, które będą miały do pokonania 14 etapów o łącznej długości ponad 9000 km, z czego 4500 km to odcinki specjalne.

Komentarze (0)