Rio 2016. Garbine Muguruza o igrzyskach: Gdyby coś było nie tak, impreza zostałaby odwołana

PAP/EPA / Etienne Laurent
PAP/EPA / Etienne Laurent

Garbine Muguruza na bieżąco śledzi kolejne wycofania się z igrzysk olimpijskich w Rio. Hiszpanka uważa jednak, że gdyby istniały większe przeciwskazania, impreza z pewnością zostałaby odwołana bądź przełożona na inny termin.

Spora liczba tenisistów zrezygnowała już z udziału w zbliżających się wielkimi krokami igrzyskach olimpijskich organizowanych w stolicy Brazylii. Garbine Muguruza nie zamierza iść w ich ślady i chce stanąć do walki o najwyższe cele. Hiszpanka podkreśliła, że starannie się przygotowuje do wyjazdu, przyjmując potrzebne szczepionki.

- Wiele się mówi o wirusie Zika - powiedziała Muguruza. - Spora liczba sportowców zrezygnowała z udziału w igrzyskach olimpijskich. Po pierwsze, trudno mi uwierzyć, że ta impreza będzie organizowana w niebezpiecznym miejscu. To przecież nie ma sensu. Wydaje mi się, że gdyby istniały jakieś przeciwwskazania, nie odbyłaby się. Oczywiście coś musi być na rzeczy, ponieważ niejedna osoba czuje strach.

- Ja natomiast jestem gotowa. Mam na myśli przyjęcie szczepionek oraz posiadanie wiedzy, jak należy się zachowywać. To wszystko jest dziwne, ale wydaje mi się, że gdyby coś było nie tak, impreza zostałaby odwołana - dodała.

Dotychczas z udziału w igrzyskach olimpijskich zrezygnowali m.in. Tomas Berdych, Milos Raonić, Dominic Thiem, Sam Querrey, Simona Halep czy Rory McIlroy.

ZOBACZ WIDEO Włodzimierz Szaranowicz: igrzyska to nie tylko sport (źródło: TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: