Ze względu na brak wolnych miejsc najlepsza polska tenisistka musiała zmienić swoje plany i znacznie wydłużyć podróż. Polka postanowiła lecieć z USA do Brazylii przez Lizbonę. W sumie cała podróż, która rozpoczęła się już w poniedziałek, kosztowała krakowiankę aż 52 godziny. Nasza reprezentantka jest już jednak z zespołem o czym poinformowała za pośrednictwem Twittera.
Finally arrived! Remember this guy??? #TeamPolska #Rio2016 pic.twitter.com/NqmHoKTbdh
— Aga Radwanska (@ARadwanska) 4 sierpnia 2016
- Nareszcie dotarłam - napisała -Pamiętacie tego pana?
Radwańska rozpocznie zmagania w grze pojedynczej od spotkania z Saisai Zheng, 64. obecnie tenisistką świata.
ZOBACZ WIDEO: Tomasz Majewski: było ciężko, klepałem biedę i nie miałem na obiady
Jaką trzeba być larwą, aby na forum artykułować swoje chorobliwie nienawistne natręctwa...
a co niektórzy na różnych portalach bykiem po niej!!!!????