Trener WLKS Krakus Swoszowice wychował wielu znakomitych sportowców, wśród których są Karol Domagalski, Tomasz Marczyński czy Katarzyna Niewiadoma. Kojarzony jest jednak przede wszystkim z Rafałem Majką. Nic dziwnego - po znakomitym Tour de France, Polak wywalczył brązowy medal w Rio. To pierwszy krążek dla Polski! - Przede wszystkim cieszę się z tego sukcesu. Jeszcze do mnie nie dotarło, że to jest mój wychowanek! Przymierzaliśmy się do igrzysk, Rafał robił wszystko, aby osiągnąć sukces. To jest historyczny medal! Nie można mówić o niedosycie. Wszyscy chcielibyśmy złota, ale taki jest sport. To nie są mistrzostwa świata, to jest całkowicie coś innego!
Zbigniew Klęk podkreśla, że Majka jechał do Rio jako lider polskich kolarzy. Wierzył, że będzie dobrze, Polakowi odpowiadały brazylijskie upadły. Trener zaznacza, że formy nie da się poprawić w dwa tygodnie, doskonale znał dyspozycję kolarza z Zegartowic na tle pozostałych rywali.
W całym wyścigu ważny był upadek rywali Majki - gdyby w końcówce jechało kilku kolarzy, walka mogłaby potoczyć się inaczej. Fakt, że Belg Greg Van Avermaet (triumfator) oraz Duńczyk Jakob Fuglsang (zdobywca drugiego miejsca) widzieli Polaka na długo przed ostatecznym rozstrzygnięciem też miał swoje znaczenie - tym razem in minus dla Polaka. - Inaczej się finiszuje na płaskim, inaczej pod górę. Rafał nie mógł zrobić nic więcej - zaznacza Klęk.
Szkoleniowiec z krakowskich Swoszowic zaraz po brązowym medalu reprezentanta Polski, wysłał mu SMS. Jakie słowa w nim zawarł? - "Hura, hura, gratulacje!". Resztę powiem mu na miejscu. Będziemy go witać, jak leci!
W niedzielę w Rio wystartuje druga podopieczna krakowskiego trenera - Katarzyna Niewiadoma. Start wyścigu kobiet przewidziano na godzinę 17.15.
ZOBACZ WIDEO Ewa Swoboda: przyszła pora na dorosłe bieganie (źródło TVP)
{"id":"","title":""}