Ministerstwo zapowiada zdecydowanie kroki. Koniec dotacji dla ciężarowców?

PAP / PAP / Tytus Żmijewski
PAP / PAP / Tytus Żmijewski

Ministerstwo Sportu i Turystyki w swoim oświadczeniu zapowiedziało ostre represje wobec Polskiego Związku Podnoszenia Ciężarów.

W tym artykule dowiesz się o:

Na stronie ministerstwa czytamy komunikat o następującej treści:

" Doping w sporcie jest niedopuszczalny. Każdy, kto bierze niedozwolone środki i w ten sposób osiąga sukces jest oszustem, dlatego Ministerstwo Sportu i Turystyki nie będzie biernie przyglądało się takiemu procederowi. Minister Sportu i Turystyki podejmuje kroki w celu zastosowania środków nadzoru w Polskim Związku Podnoszenia Ciężarów adekwatnych do sytuacji.

Minister rozważa zmniejszenie kwoty dotacji przekazywanej do związku, bądź całkowite wycofanie się z finansowania sportu wyczynowego tej dyscypliny z budżetu państwa.

Obecnie w PZPC prowadzona jest przez resort planowa kontrola, w zakresie prawidłowości sposobu wydatkowania środków dotacji budżetowej MSiT w 2015 r. na realizacje zadania publicznego „Przygotowania zawodników kadry narodowej do udziału w Igrzyskach Olimpijskich oraz przygotowania i udziału w mistrzostwach świata i Europy w sportach olimpijskich w 2015 r.”, przekazanej na podstawie umowy nr 2015/0007/0049/UDot/43/DSW zawartej 11 lutego 2015 r. pomiędzy MSiT i PZPG.

Laboratorium Antydopingowe jest niezależną, autonomiczną jednostką, która w zakresie standardów, jakości i procesów badania próbek podlega procedurom pod względem merytorycznym World Antidoping Agency (WADA). WADA nadaje akredytację jednostce, która musi spełniać wysokie standardy jakości.
Warunkiem odnowienia corocznej akredytacji jest prawidłowe przebadanie wszystkich próbek. Laboratorium posiada także niezależność operacyjną. Instytut Sportu jedynie formalnie nadzorują tę jednostkę.

W myśl obowiązujących przepisów minister właściwy ds. kultury fizycznej i sportu nie ma możliwości ingerencji na działalność laboratorium w zakresie badania próbek.

W tym roku zmieniły się przepisy dot. części badanych próbek, w związku z tym m.in. niektóre z nich muszą być poddawane dodatkowej analizie w zagranicznych laboratoriach. Przed igrzyskami olimpijskim oczekiwanie na wyniki znacznie się przedłużyło. Warto podkreślić, że londyńskie laboratorium podało termin 3 tygodni na zbadanie próbki.

Próbki, w tym próbka Tomasza Zielińskiego została przebadana zgodnie z obowiązującymi procedurami. Zapis mówi, że wynik musi być wydany tak szybko, jak to możliwe – czyli laboratorium musi mieć 100% pewności co do ostatecznego rezultatu.

Wchodząca dziś w życie nowelizacja ustawy o sporcie przekazuje kompetencje do orzekania w sprawach dyscyplinarnych za doping w sporcie do Komisji do Zwalczania Dopingu w Sporcie. Do tej pory związki sportowe same podejmowały decyzje w sprawie własnych zawodników, były sędzią we własnej sprawie. Ta zmiana zatem może okazać się kluczowa dla wyrzucenia oszustów ze sportu.
Minister Sportu i Turystyki w tym roku przekazał ponad 8 milionów złotych na walkę z dopingiem, a w przyszłym roku środki te mają wzrosnąć. Dlatego raz jeszcze należy podkreślić, że Ministerstwo Sportu i Turystyki nie zgadza się na doping w polskim sporcie i jasno zaznacza, że miejsca dla nieuczciwości w sporcie nie ma."

ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": łyżka dziegciu w beczce miodu (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (1)
avatar
Aleksander Paciorowski
12.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wstyd! Jeżeli wolisz być ponad przeciętnym Polakiem to pokarz, że potrafisz...ale bez koksu! Herosów w kraju dostatek....!